Pamiętacie moją notkę z początku października dotyczącą racjonalnego odżywiania (KLIK)? Wkrótce po jej napisaniu niestety porzuciłam skrupulatne komponowanie posiłków i wróciłam do złych nawyków żywieniowych. Bezpośrednią przyczyną był chroniczny brak czasu (i ochoty) związany z intensywnym pisaniem magisterki. Wkrótce po obronie nadeszła świąteczna rozpusta, później kulinarne szaleństwa sylwestrowej nocy... Ale koniec z wymówkami :) Wracam do komponowania wartościowego menu. Liczę, że - wraz z ćwiczeniami fizycznymi (Jillian Michaels / Ewa Chodakowska / basen) - przyniesie mi to nie tylko pełnię zdrowia, ale i lepszą sylwetkę. Mój cel: do czerwca zgubić 4 cm z brzucha oraz wysmuklić i ujędrnić całe ciało. Krok pierwszy: śniadania! Zainspirowana postem Marie (KLIK) postanowiłam wzbogacić i udoskonalić tradycyjną owsiankę :)
Przygotowałam ją gotując pół szklanki płatków owsianych górskich (zwykłych, nie błyskawicznych) w szklance płynu (woda i pełnotłuste mleko w proporcji 1:1) przez około 10 minut. Gorącą owsianką zalałam garść mrożonych owoców jagodowych. Kiedy lekko przestygła, posypałam ją płatkami migdałów i dodałam nieco półtłustego twarogu, który zwiększył zawartość białka w posiłku. To było łatwe w przygotowaniu, pyszne, wartościowe i bardzo sycące śniadanie na bogato ;)
By ułatwić sobie liczenie zawartości białek, tłuszczów i węglowodanów w posiłkach postanowiłam kupić wagę kuchenną. Do tego także zainspirowała mnie Marie. Polecam Wam jej notkę Odważyłam się (KLIK) :)
Czy macie ochotę, żebym raz na czas prezentowała Wam swoje jadłospisy? A może Wy mnie zainspirujecie? Chętnie poczytam Wasze przepisy na zdrowe i smaczne śniadania :)
jak jeść smacznie i zdrowo prezentuję często na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńPowiew, wiem, już pisałaś :) Zajrzałam.
UsuńWygląda smakowicie ^^
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda! ;)
UsuńViollet slicznie dziekuje Ci za podlinkowanie.... :) :* I bardzo mi milo ze tak Cie zainspirowałam, razem razniej :)
OdpowiedzUsuńUzupelnie kilka wiadomosci w poscie o owsiance bo juz ja ciut zmodyfikowałam. Polecam Ci dodawac całe migdały w skórce, posiekane przed dodaniem do owsianki. sa o wiele bardziej wartosciowe!
Buziaki!
zaktualizowałam post :)
UsuńJeszcze co do jadłospisow: bardzo chetnie poczytam!
Marie, po prostu trafiają do mnie Twoje argumenty i pomysły :) Dzięki! Masz rację, razem raźniej :)
UsuńZaraz zajrzę do tej aktualizacji :) Co do migdałów - wiem, po prostu znalazłam w domu tylko płatki ;))
nie ma sprawy, z czasem na pewno wszystko poudoskonalasz tak jak tylko sie da :). Sama tak na poczatku robilam ze mialam platki migdalowe to po prostu musialam je zuzyc, przeciez nie wyrzuce! ;-)
UsuńDługo nie mogłam się przekonać do owsianki, ale w końcu ją polubiłam... ta wersja wygląda bardzo zachęcająco :D
OdpowiedzUsuń- Justyna
A jaka wersja jest Twoją ulubioną? :)
UsuńRaczej bym się tym nie najadła ;)
OdpowiedzUsuńNo nie żartuj! Same płatki są już bardzo sycące, nie mówiąc o tych wszystkich dodatkach :) Jakby co, zawsze możesz wkroić banana lub dodać więcej twarogu :)
UsuńPublikuj jadłospisy ;D jetem pewna ze coś ciekawego podpatrzę ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że raz na czas przypomnę sobie żeby sfotografować swój talerz ;)) Postaram się :)
UsuńUwielbiam owsiankę :) Ostatnio to moje codzienne śniadanko! Czasami z braku czasu korzystam z torebek, chociaż wiem, że mają cukier w składzie :/ Nie mniej, takie kupne owsianki też potrafią być całkiem smaczne :)
OdpowiedzUsuńA'propos braku czasu - szkoda, że nie mam go na tyle, żeby przygotowywać sobie świeżą owsiankę przed wyjściem do pracy... Śniadanie zawsze jem dopiero tam, na miejscu. Na szczęście są weekendy :)
UsuńMmm wygląda pysznie szkoda, że jak ja wstaje kole 5 rano dzień w dzień, nie jestem głodna
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas, to możesz przygotowywać sobie taką owsiankę na wynos, do lunchboxa :)
UsuńDzien bez owsianki jest jak dla mnie dniem straconym ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl z jagodami i twarogiem :)
Ja dopiero wprowadzam ją na stałe do swojego menu. Podzielisz się swoimi ulubionymi przepisami na owsiankę? :)
UsuńBardzo lubię takie śniadanka i strasznie ubolewam, że w tygodniu nie mam na nie czasu :(
OdpowiedzUsuńNena, mnie na tego typu ciepłe śniadania pozostają tylko weekendy... W pozostałe dni pałaszuję różne sałatki :)
UsuńMogłabyś z rana pokazać tytułowego obcasa, fajniej by się dzień zaczynał.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że mój blog nie spełnia Twoich oczekiwań. Widać musisz poszukać lepszego :)
UsuńUwielbiam owsiankę. Taka ze słonecznikiem i siemieniem lnianym to moje codzienne śniadanie.
OdpowiedzUsuńI uwielbiam obfite śniadania. Dzięki nim mniej podjadam i świetnie rozpoczynam dzień.
Ooo, nasiona dosypywane do owsianki to bardzo dobry pomysł!
UsuńJa znam i lubię owsiankę a la Marie :D
OdpowiedzUsuńPychotka :)
Zgadzam się :))
Usuńsmacznie i zdrowo. :)
OdpowiedzUsuńTak najlepiej można podsumować to śniadanie :)
UsuńAhh mniam, pychotka ;) jutro sobie sprawię coś takiego :)
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
UsuńMam wagę mam motywację mam linki z cwiczeniami tylko nei mam czasu na to wszystko. A no i nei umiem obslugiwac wagi kuchennej tak by mi wyliczala kcal :/ A i jeszcze jedno zastanawiam sie nad ta chodakowska bo ja tak naprawde jakso nigdy nei mialam weny do cwiczen w domu.
OdpowiedzUsuńNiestety musisz sama jakoś to sobie zorganizować :) Porządne odżywianie organizmu jest moim zdaniem ważne, warto przygotowywać dobre posiłki nawet w czasie pierwotnie przeznaczonym na coś innego. Powodzenia!
UsuńSmaczne śniadanko, dawno już takiego nie miałam...
OdpowiedzUsuńAnkas, trzeba to nadrobić! :)
Usuńwygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńBo jest! ;)
Usuńkiedyś przez kilkanaście tygodni non stop, codzienie na sniadanie jadlam owsianke:) jednak nie w takiej wersji, zawsze platki blyskawiczne, zalane mlekiem, do tego otreby i jakies owoce:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto wrócić do tego rytuału :))
UsuńJak to pysznie wygląda! czekam na więcej takich postów bo sama mam zamiar zacząć jeść zdrowo :)
OdpowiedzUsuńZrobię co w mojej mocy :)
UsuńPięknie, ja się odchudzam plus zdrowo odżywiam od sierpnia, życzę Ci determinacji przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i gratuluję Ci Twojej! :) Na bank już zauważasz efekty :)
UsuńMniam, wygląda pysznie! :3
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanie mnie zainspirowało więc proszę, zamieszczaj więcej :D
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :))
UsuńWyczaruję sobie jutro takie coś, dzięki za pomysł i chcę więcej! :)
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
UsuńWygląda przepysznie *.*
OdpowiedzUsuńBo jest ;)
Usuńwygląda pysznie, uwielbiam takie śniadania:]
OdpowiedzUsuńPolecam, niebo w gębie :)
UsuńWygląda tak smakowicie, że aż sama sobie zaserwuję takie śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego! :)
UsuńWygląda smacznie i odżywczo :) Dobrze, że nie zapomniałaś, że śniadanie to podstawa dnia i skupiasz się na dostarczeniu organizmowi tego, co potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńA przynajmniej się staram ;) bo niestety nie zawsze mi to wychodzi...
Usuń