Profil urodowy to zakładka, pod którą znajdziecie
krótką charakterystykę mojej skóry i włosów oraz opis preferencji
kosmetycznych. Za pomocą tych treści chcę ułatwić Wam ocenę, czy recenzowane
przeze mnie kosmetyki mają szansę sprostać Waszym oczekiwaniom :)
- mieszana (ze skłonnością do przetłuszczania się w strefie T) i naczynkowa (skłonność do czerwienienia się pod wpływem stresu / wysiłku fizycznego),
- niezbyt wrażliwa (bardzo rzadko ulega podrażnieniom i reakcjom alergicznym),
- brak przebarwień, sporadyczne zmiany skórne,
- lekko rozszerzone pory (zwłaszcza w strefie T),
- bardzo cienka skóra pod oczami (widoczne niebieskie żyłki).
Preferuję:
- drobnoziarniste peelingi mechaniczne,
- odżywcze kremy do twarzy,
- treściwe, ale szybko wchłaniające się kremy pod oczy,
- podkłady z żółtymi podtonami dające lekki / średni poziom krycia,
- transparentne pudry,
- zmywanie makijażu za pomocą płynów: dwufazowego i micelarnego.
Skóra ciała:
- normalna,
- bez skłonności do
przesuszania,
- bez skłonności do podrażnień
i reakcji alergicznych.
Preferuję:
- intensywne złuszczanie
(mocne peelingi, szorstkie gąbki),
- szybkie nawilżanie za pomocą
oliwki – po każdej kąpieli.
Włosy:
- długie, cienkie, lekko
falujące, gładkie,
- średnioporowate,
- podatne na puszenie pod
wpływem wilgoci,
- naturalnie ciemne,
- od wielu lat farbowane w
celu pogłębienia naturalnego koloru – najpierw farbami drogeryjnymi, a od 2011
roku henną Khadi (raz na 2-3 miesiące),
- skłonne do plątania się,
- z suchymi końcówkami.
Pielęgnacyjna rutyna:
- codzienne mycie włosów,
- skuteczne oczyszczanie (drogeryjne
szampony),
- nawilżanie po każdym myciu
(odżywki i maski do spłukiwania),
- rozczesywanie wyłącznie za
pomocą Tangle Teezera,
- spryskiwanie mokrych włosów
odżywką bez spłukiwania,
- aplikacja kosmetyku
chroniącego końcówki,
- podsuszanie włosów za pomocą
suszarki (zazwyczaj pozwalam im samodzielnie doschnąć).
Preferuję:
- szampony z silikonami, które
zapobiegają nadmiernemu plątaniu się moich włosów,
- odżywki i maski mocno
nawilżające, wygładzające i dociążające włosy,
- płukanki zamykające łuski
włosa.
Suszarki używam po każdym
myciu, rzadko jednak suszę włosy do końca. Po prostownicę sięgam średnio raz w
miesiącu. Nieco częściej zdarza mi się wyprostować samą grzywkę (sięgającą
ramion). Niemal codziennie utrwalam ją lakierem.
Najczęściej noszę rozpuszczone
włosy, rzadziej półspięte. Całkowicie nie spinam ich prawie nigdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz