Dziewczyny!
Wpadam, żeby przeprosić, że ostatnio tak bardzo zaniedbuję swojego bloga, a tym samym Was. Przyczyna mojej nieobecności jest prozaiczna - cierpię na brak wolnego czasu. Praca na etacie, ogarnianie kwestii związanych ze ślubem i weselem (które odbędą się już za 4 miesiące!) i remontowanie (z którym związanych jest multum decyzji, załatwień itp.) skutecznie odbierają mi czas i energię, które normalnie spożytkowałabym między innymi na blogowanie. Ale pamiętam, zaglądam i obiecuję, że wrócę tutaj, jak tylko odkopię się z tego całego bajzlu :))
Z uwagi na powyższe ostatnio jestem nie na czasie również z Waszymi blogami. Dajcie znać co u Was słychać :) Jakieś życiowe zmiany? Nowe projekty? Ciekawe testy? Interesujące wyjazdy? Majówkowe plany? Popełnione zakupy? Spełnione marzenia? Piszcie, tęsknię! :)
Całusy,
zarobiona po łokcie Viollet ;)
Mam wrażenie, że ostatnio coraz częściej żyję w jakimś niedoczasie :)
OdpowiedzUsuńAle do 8 maja leniuchuję i odpoczywam :)
Przyjemnej majówki życzę!
No to mamy podobnie, z tym, że ja nie mam wrażenia - ja żyję w niedoczasie :P Zazdroszczę wypoczynku! Moja majówka stoi pod znakiem farby i pędzla ;)
Usuńu mnie polowa semestru i masa nauki, tez malo czasu, a kazda wolna chwile przeznaczam na jgging lub inny trening ;-)
OdpowiedzUsuńMarie, powodzenia na egzaminach! Podziwiam Cię za systematyczność i za to, że sobie nie odpuszczasz :) Ja niestety ostatnio mało ćwiczę, ale generalnie jestem bardziej aktywna niż normalnie (ciągle gdzieś biegam, coś przenoszę, macham pędzlem itp.), więc chyba też się trochę liczy ;)
UsuńU mnie też przygotowania ślubne, ale dopiero te początkowe - dziś podpisujemy drugą umowę :) Poza tym zaczęłam biegać i wykorzystuję każdy możliwy pretekst do nie-pisania licencjatu :D Remont zakończyłam w luty, wiem ile to nerwów i czasu zajmuje, więc życzę powodzenia i w kwestii remontu i w kwestii ślubu :)
OdpowiedzUsuńZ tym niepisaniem to Cię w stu procentach rozumiem :D przechodziłam przez to samo kilka miesięcy temu. Niemniej jednak polecam szybko go machnąć, ulga jest bezcenna :) Dzięki!
UsuńRozumiemy i wspieramy duchowo. Mój blog też leżał odłogiem, gdy przygotowywałam się do ślubu, a im bliżej tym więcej myśli koło niego krąży ;) A potem podróż poślubna, przeprowadzka, remont i w sumie dopiero po nowym roku mogłam spokojnie blogować ;) U Ciebie pójdzie szybciej, tego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńMoże i szybciej, ale za to intensywniej, bo wszystko robię jednocześnie - praca, remont, ślubne przygotowania które w tym momencie znowu nabierają tempa (wkrótce zaczynamy zapraszać gości - sama rozumiesz :)). Za to we wrześniu odetchnę :)) Dzięki :)
Usuńtrafiłam przypadkiem ale zostaje na dłużej ;)) tym bardziej, ze poruszana jest tutaj tematyka ślubna ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://niecodziennik-pani-ka.blogspot.com/
Witaj! Miło mi :))) tematyka ślubna poruszona zostanie z pewnością jeszcze kilka razy w tym roku ;)
UsuńRozumiem Cię baardzo dobrze. Właśnie miałam etap koniec jednej pracy, szukanie, rekrutacje, zaraz początek nowej, w międzyczasie zaręczyny i teraz zaczynam etap przygotowań ślubnych. Czekam na Twoją relację przed/ po ślubie. Może będziesz miała jakieś cenne rady, które mi się przydadzą.
OdpowiedzUsuńOoo, gratuluję nowej pracy i zaręczyn! :)
UsuńNiebawem czeka mnie remont. Ta wizja już zdążyła wzbudzić we mnie niepokój. Zanim to jednak nastąpi będę musiała zmierzyć się z obroną pracy magisterskiej. Tymczasem moja promotorka sprawdza ją od pół roku. Mam nadzieję, że nie będę musiała nanosić zbyt wielu poprawek, ponieważ zdążyłam już zapomnieć większość szczegółów;D
OdpowiedzUsuńtaka nieobecność to sama przyjemność, ślub, remont...ach...żyć i tylko cieszyć się tym, co przynosi życie :)
OdpowiedzUsuńja co Prawda juz po slubie ale bardzo fajnie sie czyta Twoje wpisy-wogole fajny blog!!! dlatego dodaje do obserwowanych pozdrawiam serdecznie papapapa
OdpowiedzUsuńA był już lub będzie post o przygotowaniach ślubnych? : )
OdpowiedzUsuńHej :) Bardzo lubię twojego bloga . Mam do ciebie megaaa prośbę mianowicie : Czy mogłabyś polecić mojego bloga z opowiadaniami na swoim ? (ja oczywiście zrobiłabym to samo na moim )
OdpowiedzUsuń