sobota, 23 kwietnia 2011

Dwóch na jednego ;)

Nieco ponad miesiąc temu pisałam o swoim nowym nabytku, a mianowicie o potrójnym korektorze Essence Forget It! KLIK :) Obiecałam Wam wtedy recenzję. Oto i ona :)

(foto: wizaz.pl)

Będzie krótko i zwięźle, bo właściwie nie ma się nad czym rozpisywać. Jak w tytule - dwóch na jednego. Dwóch do kitu, jeden świetny ;))

Kolor beżowy w ogóle nie przypadł mi do gustu. Nierównomiernie się rozprowadza, słabo kryje i przede wszystkim jest za ciemny. Pozostaje nietknięty od czasu pierwszych testów...

Odnośnie zielonego korektora mam mieszane uczucia. Byłby okej, gdyby dawał nieco wyraźniejsze krycie, zamiast rozmywać się na skórze i tym samym ujawniając zaczerwienienia, które miał za zadanie schować. Mimo to używam go na skrzydełka nosa, których koloryt chcę jedynie lekko poprawić.

Zdecydowany faworyt tej trójcy to korektor różowy :) Stosuję go pod oczy, w celu odświeżenia spojrzenia i rozjaśnienia lekkich cieni. Sprawdza się! Ciężko mi opisać jak to się dzieje, ale twarz rzeczywiście nabiera świeżości, a spojrzenie blasku. Plusem jest to, iż ciężko z tym korektorem przesadzić. Nie wchodzi w zmarszczki, ładnie stapia się ze skórą, nie odznacza się kolorystycznie. Jakby znikał, a jednak był :) Wcześniej nie stosowałam tego typu trików, teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia różowego korektora :)

Podsumowując: zadowolona jestem tylko z 1/3 tego produktu. Zważając na fakt, że kosztuje niespełna 11 zł, jestem skłonna kupować go dla tego ułamka, choć oczywiście wolałabym dostać w tej cenie trzy razy więcej koloru różowego...

Korzystając z okazji zapytam - czy któraś z Was wie, czy jakaś firma produkuje dobry, różowy korektor solo? Wolałabym to, niż dwóch na jednego... Nie lubię przemocy ;))

21 komentarzy:

  1. www,kosmetykowato.blogspot.com super konkurs super nagrody pędzle, M.A.C , bronzery, róże i wiele wiele innych zapraszam !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podłączam się do pytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam identyczne kolorowe odczucia co do korektorów Pixie (beżu, zielonego, różowego), właśnie różowy przypadł mi do gustu, dla mnie robi dokładnie to czego oczekujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klaudiacioroch, dziękuję.

    Cammie, :P

    Dezemko, czyli to nie tylko moje odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam korektor z KOBO, gdzie są 4 kolory. I dlatego też przyłączam się do pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam pytanie: czym go aplikujesz? palcem czy pędzlem?

    OdpowiedzUsuń
  7. Tusia, więc czekamy ;)

    Kizia, palcem :) fajnie topi się pod wpływem ciepła dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  8. też jestem bardzo ciekawa jakiegoś różowego korektora, toteż przyłączam się do pytania. próbka różowego Pixie mi się powoli kończy, a lubię go bardziej niż którykolwiek z pozostałych 3 kolorów :) Myślałam nad Essem, ale jeżeli miałby mi tylko zajmować miejsce w kosmetyczce...

    OdpowiedzUsuń
  9. O mnie, zainteresowałaś mnie tym brzoskwiniowym Lumene! Obadam sprawę, jeśli nie pojawi się żadna przystępniejsza alternatywa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Korektory pixie sprzedawane są oddzielnie :):

    http://allegro.pl/pixie-cosmetics-korektor-kamuflaz-naturalny-i1563099440.html

    pozdrawiam
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  11. Eliza poleca ten z Kobo w sztyfcie - nie jest różowy, ale ponoć jest dobry.
    http://najlepszekosmetyki.pinger.pl/m/4465037

    OdpowiedzUsuń
  12. Pixie ma fajny różowy korektor, wkrótce opiszę go na blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Iza, wiem ;) dziękuję.

    Fiolka, obczaję :)

    Idalio, słyszałam o Pixie, ale jakoś nie mogę się przekonać... Czekam zatem na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ja Ci bardzo dziękuję za tą recenzję! Miałam go kupić, ale nie byłam pewna na 100%. Teraz już wiem, że nie wydam pieniędzy z w błoto. Dzięki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Viollet ja właśnie pisałam o Pixie :) Różowy z Pixie właśnie działa w ten sposób którego oczekujesz.
    Tu była moja recenzja http://dezemka.blogspot.com/2011/04/korektory-pixie-cosmetics.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Glamorizes, cieszę się, że recenzja się przydała :)))

    Dezemko, chyba nawet kiedyś czytałam tę notkę :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Viollet dziekuje:*
    Ciesze sie, ze Ci sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  18. w takim razie powinni wyprodukować te korektory w osobnych opakowaniach. wtedy więcej osób by skorzystało

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli szukasz dobrego korektora - polecam ten z Oriflame- to trikolor. Żółty i zielony świetnie kryją, beżowy dobrze kryje ale mógłby być jaśniejszy.

    Jesli chodzi o różowy to też nad tym się zastanawiam :)

    Ale myślę, że chętnie wypróbuję tą paletkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnie w ogóle się ten produkt nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...