Za mną kolejne szalone dni, a co za tym idzie - następny przestój blogowy. Na szczęście nadchodzący tydzień zapowiada się nieco spokojniej, więc będzie mnie tutaj więcej :)) A tymczasem zdradzę Wam, że w weekend zapakowałam do samochodu koleżankę z Krakowa i wspólnie wyruszyłyśmy na Podkarpacie, by spędzić kolejny cudny, babski weekend z mieszkającymi tam kumpelami ;)) i nie tylko! bo tym razem było nas więcej :) (pozdrowienia dla Warszawianki oraz emigrantki... ;)). Oczywiście zgodnie z tradycją zamierzam pokazać Wam, jakie pyszności tam jadłam. Nie mogę się oprzeć ;))
Jak zwykle oprócz świetnego humoru, fajnych wspomnień i naładowanych baterii przywiozłam stamtąd pełny brzuch ;)) Smakołyków było więcej, ale nie wszystkie udało mi się sfotografować... Tak sobie myślę, że te wyjazdy już kojarzą mi się automatycznie. Myśl o wizycie w miejscowości na "P" = natychmiastowy ślinotok. Efekt Pawłowa jak malowany ;)) (ale żeby nie było - to nie dla jedzenia tam jeżdżę :D a przynajmniej nie tylko :D)
Cammie, Angel, Fren, FF, Ania - dziękuję! :))))
Miejscowość Na P. ... pięknie tam prawda?
OdpowiedzUsuńA smakołyki wyglądają ... smakowicie :)
Ach! Nie mogę doczekać się urlopu i wyjazdu do miasta P.
:)
Oj nieładnie Viollet, wstawiać takie zdjęcia o tej godz.! ;-)
OdpowiedzUsuńTo nie fair... Idę spać.
OdpowiedzUsuń;)
Aż zgłodniałam :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki! :***
Kasiek, sama prawda :))
OdpowiedzUsuńIdalio, no nie ma lekko ;)
Greatdee, :D
Cammie, było pysznie! :)))
Ach :) wspaniały weekend :)))
OdpowiedzUsuńFF :*
OMG! ślinotoku dostałam :))
OdpowiedzUsuńchyba z setny raz powtórzę... zazdroszczę spotkania ;)
aha Viollu to zdjęcie jak siedzisz z miską popcornu jest rewelacyjne :D
jejku co za smakowitości, aż ślinka cieknie ! :)
OdpowiedzUsuńJa to mam farta co wchodze do ciebie na bloga to jest coś o jedzeniu, a ja należe do osób głodnych "24/24" bez konsekwencji
OdpowiedzUsuńFF, byle do następnego! :)
OdpowiedzUsuńReniu, ale tutaj tego zdjęcia nie ma :D zdradzasz się ze swoimi przywilejami wizażowymi ;))
MissDood, niemal wszystko jest proste i szybkie w wykonaniu, polecam :P
Yasminello, zaraz będzie notka nie-o-jedzeniu, zapraszam ;))
Mmmmm...takie pyszności plus Twoje oko i aparat ;)
OdpowiedzUsuńAż zrobiłam się głodna :D
OdpowiedzUsuń