środa, 22 grudnia 2010

A to piernik!

Przedświąteczne szaleństwo wypiekania i ozdabiania trwa. Na blogach zaroiło się od przepisów na pyszne pierniczki. No przecież nie będę gorsza ;)

Oto mój przepis na szybki i zawsze udany świąteczny piernik:
- wyjąć z szuflady
- zdjąć korek
- psiknąć
- powąchać.

I już! Piernik jak malowany :))

(foto: urzadzamy.pl)


Mówię rzecz jasna o perfumach ;) Poznajcie: Nina Ricci - Belle de Minuit:


Link do opisu i opinii na wizażowym KWC: KLIK.

Nuty głowy: bergamotka, grejpfrut, gorzka pomarańcza, czarna porzeczka.
Nuty serca: kwiat pomarańczy, konwalia, heliotrop, jaśmin.
Nuty bazy: mokka, drzewo sandałowe, mirta, bób tonka.

Zawsze kiedy opisuję perfumy żałuję, że przez słowo pisane nie da się przekazać zapachu... Ale zrobię, co w mojej mocy ;) 

BdM to zapach korzenno - miodowy z cytrusowym akcentem. Taki słodki piernik z miodową glazurą popijany małym łykiem herbaty z cytryną :) Może nie idealny, nie w stu procentach "jadalny", ale blisko, bardzo blisko! Jest to aromat ciepły, otulający i bardzo trwały. Przywodzi na myśl skojarzenie z Bożym Narodzeniem, okołowigilijną krzątaniną w kuchni, pieczeniem ciast na tę okazję, dlatego używam go tylko w okresie grudniowych świąt.

Jedyne co mnie w Belle de Minuit nie zachwyca, to flakon - klasyczna "kupa w koronie" ;)

Niestety tym razem nie będę Was zachęcać do zakupu, ponieważ... zapach został wycofany. BdM to limitowanka od Niny Ricci sprzed kilku lat. Obecnie dostępna w Internecie (eBay, perfumerie www, odlewki / próbki na Allegro) w niewielkich ilościach i po zbójeckich cenach... Ale przyznaję - rok temu dałam się oskubać ;) Uwielbiam nosić "kuchenne" zapachy (te deserowe! nie chcę pachnieć np. surowym mięsem ;)). Teraz cieszę się własnym 50-ml flakonem i szanuję każdą kropelkę. Musi wystarczyć na wiele świąt ;))

9 komentarzy:

  1. Ha! Chyba mam coś z tym piernikiem wspólnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz, masz! Mój Ty pośredniku eBay'owy :***

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tam nie przepadam za takimi zapachami, ale jestem leniuchem, więc pewnie wybrałabym takie pierniki, niż takie które trzeba sobie upiec :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Paula, witaj w klubie leniwców ;)) Chociaż piec to akurat lubię - jutro nie wychodzę z kuchni!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam opis i im bardziej czytam, tym bardziej CHCĘ TO MIEĆ!!! :D Ale cóz, zawsze tak mam, że jak coś mi się podoba, to to wycofują :P hehehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Madeleine, :)

    Katalino, jeszcze jest szansa... Obserwuj moje nadchodzące rozdanie! Albo daj się oskubać na eBayu ;)) i fakt - ja też często spotykam się z wycofywaniem fajnych kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny przepis :) Zawsze chciałam mieć jakiś zapach od Niny i skoczyło się na jabłku, czyli Nina nina ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Iwetto, też mam Ninę Niny ;)) ale używam tylko podczas upałów, normalnie wolę nieco cięższe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...