środa, 13 lutego 2013

Poradziłyście (sobie) ;)

Konkurs "Babcine mądrości na pielęgnację skóry" (KLIK) rozstrzygnięty! :))


Muszę przyznać, że Wasze Babcie bywają bardzo pomysłowe i kreatywne :D Przeczytałam bardzo wiele ciekawych babcinych porad zamieszczonych zarówno na patronujących blogach (w tym na moim własnym) jak i na stronach biorących udział w zabawie. Jestem gotowa wdrożyć kilka z nich w życie! Mleko zamiast toniku, domowa maska na dłonie... Pojawiły się też bardzo intrygujące porady, których wdrażanie jednak sobie daruję (na jedzenie skorupek jaj jakoś nie mam ochoty ;)) :D
Jury, w którym "zasiadałam", spośród wszystkich komentujących wybrało dziewięć osób, które otrzymają zestawy Z Apteczki Babuni (balsam, peeling oraz masło). Oto zwycięzcy! :) (kolejność przypadkowa)

1. Marta Strzelińska (KLIK)
2. Myszor (KLIK)
3. Pathyelisia (KLIK)
4. Angelika Luiza Kędzierska (KLIK)
5. Zuzia Matejkowska (KLIK)
6. Abreathofgoodstyle (KLIK)
7. Justyna_zory (KLIK)
8. Natalia Laura Mocek (KLIK)
9. Patrycja Górczak (Sikamikanico) (KLIK)

Gratulacje! :) Dla Was i dla Waszych Babć ;) Zwyciężczynie proszę o przesyłanie swoich adresów do wysyłki na maila naturiabody@o2.pl :)

Drogie Czytelniczki! Czy w gąszczu konkursowych porad znalazłyście takie, które macie ochotę przetestować? :)

poniedziałek, 11 lutego 2013

Cyrk pełen magii :)

Już prawie połowa lutego! A ja dopiero teraz otwieram blogowo ten miesiąc, ech... Ostatnio nie nadążam za codziennością ;) Część mojego wolnego czasu pochłania oczywiście lektura. Czytam dla relaksu, dla przyjemności i przy okazji w ramach akcji 52 Książki :) Choć od początku roku przeczytałam już kilka godnych polecenia tomów, to w głowie wciąż mam książkę, po którą sięgnęłam zaraz na początku stycznia. Cyrk nocy Erin Morgenstern. W związku z nią można snuć wiele domysłów, formułować wiele interpretacji, ale jedno można powiedzieć na pewno: jest inna!


W wędrownym cyrku dzieją się rzeczy niezwykłe, bardziej niezwykłe niż popisy akrobatów i treserów. To cyrk magiczny, w którym do pojedynku stają zakochani, a ich bronią jest wyobraźnia. Londyński reżyser Chandresh Lefèvre postanawia stworzyć cyrk. Nie przypuszcza, że stanie się on areną rozgrywek między znanym prestidigitatorem a "mężczyzną w szarym garniturze", a raczej między ich wychowankami: Celią i Markiem. Młodzi, nieświadomi konsekwencji walki, którą mają ze sobą stoczyć, kreują w cyrku wiele niezwykłych, magicznych przestrzeni. To stanowi sens ich zmagań i tło ich miłości. Jednak każda potyczka zbliża ich do końca, kiedy na placu boju może pozostać tylko jedno z nich...


Pierwsza "baśniowa" książka od czasów Harrego Pottera, która zrobiła na mnie tak duże wrażenie. Jakkolwiek to zabrzmi, Cyrk nocy to książka magiczna. Wyobraźcie sobie czarno-biały cyrk, który otwiera swe podwoje wyłącznie nocą. Mało tego - co wieczór pojawia się w innym miejscu, nigdy nie wiadomo na jak długo. Zachwyca i fascynuje widzów bogactwem doznań i swoją nietuzinkowością, która poniekąd jest wynikiem walki toczącej się pomiędzy parą czarodziejów... 

Trudno pisać o tej książce, nie uchylając przy tym rąbka tajemnicy i nie psując przyszłym czytelnikom przyjemności z odkrywania jej treści. Nie napiszę więc o zachwycającej Celii, o "listach miłosnych" które wymieniała z Marco, o bliźniętach, o wielkim domu w którym odbywały się późne kolacje, o Drzewie Życzeń, o butelkach z zapachami ani o czekoladowych myszach ...    

Le Cirque des Reves nie ma nic wspólnego z tandetnymi klaunami, wytresowanymi psami ani przemalowanymi pseudo-artystkami. To nie cyrk tworzy magię, lecz na odwrót. Ja jestem oczarowana. W książce można dostrzec pewne niedociągnięcia - czyżby debiutującej tą powieścią Erin Morgenstern zabrakło pomysłu na mistrzowskie zamknięcie wątku pojedynku? Tak sądzę. Jednak mimo to Cyrk nocy porwał mnie swoją wyjątkowością, plastycznością i subtelnością. Do tego stopnia, że jestem pod jego wrażeniem do dzisiaj, choć od przeczytania ostatniej strony minęło już kilka tygodni. Czuję się jak jedna z reveurs. Zupełnie jakbym nosiła czerwony szal... :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...