wtorek, 9 sierpnia 2011

Woda w kremie :))

Lipiec nas nie rozpieszczał. Był deszczowy, ponury i chłodny. Wszystko wskazuje jednak na to, że sierpień będzie lepszy - suchy i gorący :)) dlatego przychodzę do Was z recenzją mazidła do ciała idealnego na gorące dni. Być może pamiętacie, że w maju odwiedziłam naszych zachodnich sąsiadów - wtedy też kupiłam sobie kilka balsamów do ciała marki Balea, czyli marki własnej drogerii DM. Wśród nich znalazł się limitowany wariant o wdzięcznej nazwie Fresh Melon :))


Moją uwagę przykuła świeża, młodzieżowa stylistyka opakowania. I cena! 200-ml tuba balsamu kosztowała tylko... 1,25 euro! :))) czyli około 5 złotych. Taniocha :))


Właściwie nie powinnam nazywać tego kosmetyku balsamem. To bardziej lotion (co sugeruje również napis na tubie...). Ma bardzo, bardzo lekką konsystencję. Określiłabym ją mianem... wody w formie kremu :) Genialnie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Nawilżenie całkiem przyzwoite - polecam do normalnej, niewymagającej skóry, na lato.


Ilość lotionu jaką widzicie na powyższym zdjęciu wystarcza, by dokładnie wysmarować całą rękę. Kosmetyk jest bardzo wydajny, co - z uwagi na jego cenę - jest dość zadziwiające :) Tym większy plus! Odnośnie zapachu - jest bardzo delikatny, nienachalny, świeży, arbuzowy.

Skład tego produktu (który prawdopodobnie dostrzeżecie po powiększeniu drugiego zdjęcia) może nie zachwyca, ale i tak go lubię ;) Właśnie rozpoczęłam testy wersji Frozen Rabarbar - do opcji melonowej różni się wyłącznie zapachem.

Dostępność kosmetyków Balea w Polsce jest niestety zerowa (albo ja o czymś nie wiem...), ale jeśli tylko będziecie miały okazję poczynić bezpośrednie bądź pośrednie zakupy w Drogerie Markt - serdecznie polecam! Punkty DM znajdziecie na terenie Niemiec, Austrii, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji, Słowenii, Bośni i Hercegowiny oraz Serbii. Może kiedyś doczekamy się jej także u nas. Rossmann miałby ostrą konkurencję ;)

49 komentarzy:

  1. kocham zapach arbuza i melona, ale mi narobiłaś smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Którego z rozważanych kierunków wakacyjnych bym nie wybrała, i tak wszystkie drogi prowadzą do DM ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. pewnie zabójczo pachnie :)
    uwielbiam takie owocowe mazidła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że nie są dostępne w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, szkoda, że nie ma go u nas, wizja tego zapachu jest baaardzo kusząca ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat jestem w Chorwacji, może znajdę te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Baleę można kupić na allegro. :) Ja również uwielbiam tę firmę, obkupuję się w nią za każdym razem kiedy jestem w DM. Teraz używam m.in. masła do ciała mango. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Siouxie, to mi przypomniało, że jeszcze w tym roku nie jadłam arbuza! Jutro idę do warzywniaka, postanowione :)

    Cammie, więc to musowy punkt na wakacyjnej mapie :D

    Pink Glass, :)

    Paula, pachnie bardzo delikatnie, a zapach ulatnia się chwilę po aplikacji, ale i tak jest super :)

    PureMorning, Paramore, też żałuję... Dobrze, że chociaż pośrednio mam dostęp do DM :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ to musi bajecznie pachnieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewu, czyli napisałam w samą porę ;)

    Lusterko-em, no tak, zapomniałam że na Allegro jest wszystko ;) szkoda tylko, że koszty przesyłki tak podbijają cenę...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wąchałam go, zakocham się w nim i gdy poszłam po niego do innego sklepu nie mieli go. Cały czas śni mi się po nocach ten trochę chemiczny zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. zapach musi być świetny :) na lato takie świeże najlepsze, jeszcze żeby pogoda Nas trochę rozpieściła byłoby dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Martuś, :)

    Charmain, ja w nim chemii nie czuję, ale wiadomo, każdy nos odbiera inaczej ;)

    Sypa, :)

    Sylvia, otóż to!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie lubię kosmetyków o zapachu arbuza :? chociaż owoc uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mieszkam niedaleko granicy i mam Baleę u siebie ;) Także jak ktoś chętny, to pisać ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Jamapi, więc może Frozen Rabarbar? ;)))

    Temptation, co za propozycja! Dziewczyny, słyszycie? ;))

    Helloyellow, zawartość też jest niczego sobie :) świetny kosmetyk na upały, zero ciężkości.

    OdpowiedzUsuń
  17. zapaszek musi być obłędny tego kosmetyku... dostałam kiedyś dezodorant tej firmy, nie dość że był ogromny to jeszcze rewelacyjnie pachnie kokosem

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety u nas w Polsce jeszcze wielu rzeczy nei ma :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Arbuzowy zapach - uwielbiam!;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Opakowanie naprawde zachęca. Szkoda że nie ma tego w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  21. arbuzzzzz.... mmmmm !!!! :)))
    uwielbiam wszelkiego rodzaju kosmetyki melonowe, arbuzowe i inne 'tropikalne', szczególnie kremy, peelingi, żele pod prysznic!!!:)
    Tym bardziej jak mówisz, ze poza zapachem ma swoje inne właściwości 'dodatnie', niestety w przypadku wielu kosmetyków obłędnie pachnących jest to ich jedyna albo prawie jedyna zaleta.. :/
    np niektóre żele pod prysznic wysuszają mi skóre, a szampony to już w ogole bez komentarza!
    Żałuje, ze marka niedostępna w Pl..

    cmoxxxx :***

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam wszystko co owocowe więc to idealny produkt dla mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. uwielbiam wszystko co arbuzowe:) Szkoda, ze nie ma go w pl.

    OdpowiedzUsuń
  24. kosmetyki Balea można tez kupic na Słowacji :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję, że otworzą DMki u naaaas ;) arbuzowy zapach brzmi super, tylko ciekawi mnie, czemu nazwali to "melon" a nie "watermelon" :P

    OdpowiedzUsuń
  26. może jest na allegro, na pewno o wiele droższy..

    OdpowiedzUsuń
  27. Z opisu wnioskuje,ze przypadlby mi do gustu.
    Nie lubie kremow,balsamow i tego rodzaju mazidel,ktore pozostawiaja wyrazny film na skorze, ale skoro to woda w kremie :)Wlasnie takie "gelowe"smarowidla maja szanse u mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  28. A mogliby otworzyć DM chociaż w dużych miastach...

    OdpowiedzUsuń
  29. zapach na pewni by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Natalia, nawet nie wiedziałam, że Balea ma dezodoranty :)

    Mika.Lifestyle, mnie też brakuje kilku marek na naszym rynku...

    Chwila, :)

    Krash, dzięki niemu zwróciłam na ten produkt uwagę :)

    Milly, żele Cię wysuszają? Więc koniecznie musisz mieć arbuzowy balsam ;))

    Czarodzielnico, może się doczekamy :)

    Madziulko, też lubię :)

    Kathrin Jot, więc może to dobry pretekst żeby pocieszyć się np. lodami arbuzowymi? ;)) o ile takie istnieją

    Atrevete, wspomniałam o tym w poście :)

    Opos, może chcieli uogólnić ;))

    Lajfstyle, cena podobna, ale dochodzi koszt wysyłki...

    Kamilanno, ten lotion jest naprawdę mega lekki :)

    Vedette, jeśli otworzą, to pewnie tylko w dużych ;)

    Beauty Wizaz, jest nieinwazyjny, pewnie większości przypadłby do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. wow, ale to musi fajnie pachnieć :D:D

    OdpowiedzUsuń
  32. Wow, produkt wydaje się świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  33. A gdzie można taki olej migdałowy kupić? Jak mniemam jest to jakiś olej spożywczy, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  34. Malwina, :)

    Dezemko, jest, ale tylko dla osób o niewymagającej skórze i tylko w lecie :)

    Zzielona, ja kupuję w mydlarni (a konkretnie w Galerii Mydeł i Soli - mają swój sklep internetowy) :) to typowy olej kosmetyczny, w kuchni go nie testowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wygląda super :) Ale skoro nawilżenie nie jest oszałamiające to dla mnie się nie nada ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Opakowanie jest barrrdzo kuszące i zapach arbuza mmm :)) Tylko szkoda,że z nawilżeniem nie jest zbyt dobrze..Ale może jakby nałożyć coś odżywiającego na noc, a ten na dzień - a zapach się utrzymuje na skórze? I ta cena..Czemu u nas tego nie ma?! ...

    OdpowiedzUsuń
  37. Katsuumi, masz na myśli arbuza i wodę? ;))

    Greatdee, no niestety, nadaje się tylko do skór bezproblemowych.

    Pretty Liar, jak to nam - kobietom - niewiele trzeba :D

    _Alessandro, zapach ulatnia się po chwili, ale to akurat dobrze - chcę czuć swoje perfumy, a nie balsam ;) Ja robię tak jak piszesz - na noc smaruję się czymś odżywczym, na dzień (w ciepłe dni) tym :) ale podkreślam - moja skóra szczególnie wymagająca nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  38. ja bardzo lubię produkty balea. W moim mieście są dwa punkty, gdzie sprowadzają z dm trochę kosmetyków i sprzedają w rozsądnych cenach, więc nie muszę wyjeżdżać by coś takiego nabyć :D

    OdpowiedzUsuń
  39. W czwartek powedruje do DM i rozejrze sie za tym, gdyz kocham zapach arbuza. Jeszcze cos wezme z firmy Alverde. Wybacz brak polskich znakow ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. sama z ogromną chęcią bym go kupiła!

    OdpowiedzUsuń
  41. Gdybym używała balsamów pewnie bym kupiła, uwielbiam melonowe i arbuzowe nuty, są rewelacyjne na lato :) ostatnio wyczaiłam żel Isany o melonowym zapachu - cuuuuudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Szkoda, że ich produkty nie są dostępne :( z chęcią poczułabym ten arbuzowy zapach mhmmm!
    Pozdrawiam.


    ♥ Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  43. zgodzę się z tobą, że rossmann miała by dużą konkurencje:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...