W celach testowych kupiłam w Rossmannie dwie saszetki peelingu gruboziarnistego i dwie drobnoziarnistego. Po jednej już zużyłam...
... i jestem gotowa do oceny. Nie potrzebuję dłuższych testów, bo z peelingami sprawa jest prosta - albo działają, albo nie ;) Nie trzeba czekać na żadne długofalowe efekty.
Peeling gruboziarnisty.
Link do strony producenta - KLIK.
Link do wizażowego KWC (skład, opinie) - KLIK.
"Aktywny peeling z drobinkami orzecha włoskiego polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin E - C - F, a także miód z dzikich kwiatów, który odświeżą cerę i nadaje jej ładny, zdrowy koloryt."
(dax.com.pl)
Właśnie takiego zdzieraka szukałam! Moja normalna / mieszana, niebyt wrażliwa cera czasem potrzebuje naprawdę porządnego złuszczania i ten peeling jest odpowiedzią na tę potrzebę. Podczas masowania nim wilgotnej skóry (zawsze kolistymi ruchami) miałam wrażenie, jakbym nacierała się gruboziarnistym piaskiem. Wystarczyła minuta, by moja buzia (wcześniej pokryta suchymi skórkami - zwłaszcza na brodzie i nosie) była gładka jak tafla wody. Pory zwężone, niemal efekt Photoshopa, zero suchych skórek, totalna gładź. Kropelki wody spływały po skórze bez żadnego przystanku czy zakrętu, bo zwyczajnie nie miały o co zahaczyć ;)
Skóra po peelingowaniu przez chwilę może być zaczerwieniona, jednak ten efekt szybko ustępuje miejsca rozświetleniu i świeżości. Zalecam stosować ten kosmetyk maksymalnie raz na tydzień (sama zamierzam robić to 2-3 razy w miesiącu, według potrzeb) - to naprawdę ciężki kaliber.
Peeling drobnoziarnisty.
Link do strony producenta: KLIK.
Link do wizażowego KWC (skład, opinie): KLIK.
"Aktywny peeling z drobinkami krzemionki krystalicznej polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery normalnej i suchej. Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin A - B5 - E, a także kojący wyciąg z płatków róży francuskiej o działaniu odmładzającym."
(dax.com.pl)
Znowu sukces! Peeling jest wręcz nafaszerowany zdzierającymi mikrogranulkami, które dokładnie peelingują, oczyszczają i odświeżają cerę. Po zabiegu skóra pozostaje gładka, rozświetlona, świeża. Pory są domknięte. Kosmetyk delikatniejszy niż gruboziarnisty brat, nadaje się do stosowania 2 razy w tygodniu.
Polecam delikatny masaż tym peelingiem również osobom o wrażliwej skórze, które raz na czas chciałyby czegoś mocniejszego, niż delikatny peeling enzymatyczny.
Przy okazji zwracam uwagę, iż peelingi mechaniczne nie są zalecane osobom borykającym się z wypryskami - podczas ich stosowania mogą podrażnić skórę i roznieść chorobowe zmiany na zdrowe partie twarzy. W takim przypadku polecam stosowanie wyłącznie peelingów enzymatycznych (na przykład z Perfecty ;)).
Peelingi Perfecta Oczyszczanie dostępne są w dwóch formach: tubki (60 ml za około 13 złotych) i saszetki (10 ml za około 1,60 zł). Dodam, że te drugie są bardzo wydajne! Jedna saszetka wystarcza aż na 3-4 razy.
Bez wahania stwierdzam, że to najlepsze peelingi, jakie kiedykolwiek miałam - a tych przetestowałam sporo. Z pewnością zrobię spory zapas. Peelingowanie, tonizowanie, warstwa odżywczego / porządnie nawilżającego kremu i... mogłabym nie odrywać dłoni i oczu od własnej cery ;))
Absolutnie polecam :)
Hmm będę musiała je wypróbować.
OdpowiedzUsuńPisałam, że nie skuszę się raczej na nic z tej serii (po złym doświadczeniu z micelem), a zapomniałam, że ten peeling drobnoziarnisty bardzo lubię:D
OdpowiedzUsuńMi jedna saszetka wystarcza na 6-8 razy
Muszę znaleźć jakiś pusty słoiczek, to kupię kilka saszetek i przełożę do niego, wyjdzie taniej niż za tubkę;)
ooooo ja też chcę :D
OdpowiedzUsuńwypróbuję
mam pory jak wulkany, niestety ;)
To ja ze swojej strony dodam jako strzał w 10 peeling enzymatyczny z perfect'y dla cery naczynkowej.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty skusiłam się najpierw na próbkę, która wyciśnięta do słoiczka starczyła mi spokojnie na ~7 użyć.
A ostatnio korzystając z promocji w Rossmann'ie zaopatrzyłam się w pełnowymiarowy produkt.
wypróbuję drobnoziarnisty:) Dzięki za przydatną recenzję:)
OdpowiedzUsuńYasminello, saszetki są tanie, więc tym bardziej warto :)
OdpowiedzUsuńAnonyme, :)
Stri-lingo, więc tym bardziej jestem ciekawa, jak ten peeling spisze się u Ciebie :)
ZimnyMaj, spróbuję, chociaż obawiam się, że będzie dla mnie zbyt delikatny.
Simply, cała przyjemność po mojej stronie :)
teraz to już mnie całkowicie zachęciłaś i jak tylko wyzdrowieję zaczaję się na nie :)
OdpowiedzUsuńdla mnie są za mocne, ale micel z Daxa też lubię:)
OdpowiedzUsuńNatsoonable, zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńAtino, widać jesteś mniej "gruboskórna" niż ja ;))
kupuję czasami saszetkę tego drobnoziarnistego i również jestem bardzo zadowolona:)następnym razem sięgnę po ten gruboziarnisty:))
OdpowiedzUsuń@Viollet : Ja niestety ze względu na swoje pękające naczynka, jestem niejako zmuszona do ograniczenia się do enzymatycznego.
OdpowiedzUsuńAmber, jeśli tylko uważasz, że Twoja cera potrzebuje takiego hardkoru... ;)
OdpowiedzUsuńZimnyMaj, rozumiem, na Twoim miejscu też pozostałabym przy enzymach :)
Gruboziarnistego jeszcze nie spotkałam, a przydałby się czasem. Szczególnie, ze drobnoziarnisty rzeczywiście jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, pisałam Ci już kiedyś chyba, że mój blog mógłby się nazywać dokładnie tak samo... Wizaż psuje. :)))
fajne te saszetki, ale ja jestem wierna St. Ives morelowemu peelingowi, kocham go!
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, choć moim marzeniem jest Nivea Sparkling White- niedostępna w Polsce :(
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o płyn, to potwierdzam- porównywałam z płynami z Ziaji, nie są złe, ale ten wypada dużo lepiej :)
ciekawy post i będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńja tez uwazam ze te peelingi to strzal w 10 !
OdpowiedzUsuńchyba się na niego skuszę :) ciekawie i fajnie piszesz! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się skuszę :) Drobnoziarnisty brzmi zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńja chwilowo nie mogę sobie pozwolić na peeling mechaniczny... ale nie wiedziałam, że dax ma także peeling enzymatyczny... chyba czas na zakupy ;) Ciekawe czy jest równie dobry?
OdpowiedzUsuńAkurat są w promocji w Drogeriach Natura :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.drogerienatura.pl/aktualna_gazetka_promocyjna/
FF :)
Taaa, mój też mógłby się tak nazywać ;)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :)) i jeszcze raz zachęcam do wypróbowania tych peelingów. Dobra rzecz :D
OdpowiedzUsuńFanka, Natura to zło jest, zawsze wydaję tam więcej niż pierwotnie zamierzałam :P
Może tam jest za drogo? ;D
OdpowiedzUsuńFF
Obawiam się, że nie to jest powodem :D
OdpowiedzUsuńMoim peelingiem nr 1 jest morelowy St.Ives, ale skoro tak przekonująco zachęcasz, że z ciekawości spróbuję ten drobniejszy peeling. Co tydzień go mijam w Rossie, a nóż widelec... :)
OdpowiedzUsuńW kosmetyczce Agnes, morelowy St.Ives jest popularny jak widzę, chyba spróbuję ;) a Ty spróbuj Perfecty!
OdpowiedzUsuńDrobnoziarnisty używam od jakiegoś czasu natomiast na gruboziarnisty zdecydowałam sie po Twojej recenzji i muszę przyznać że to najostrzejszy peeling jaki miałam :)
OdpowiedzUsuńZostanie ze mną na pewno :)
P.S jest teraz promocja na niego w Rossmannie.
Is, jest świetny, prawda? :) Cieszę się, że trafił w Twoje ręce za moją sprawą ;)) I dzięki za info o promocji, jutro to zbadam :))
OdpowiedzUsuńvioll :) jak tafla wody to musze go miec ;)
OdpowiedzUsuńwpisuje na liste must have from Poland
Bea, tanie a rewelacyjne, będziesz zadowolona :))
OdpowiedzUsuńTe peelingi są świetne :)
OdpowiedzUsuńBuźka jest po nich jak pupcia niemowlaka;)
Ale bardzo też lubię brzoskwiniowy peeling z St.Ives :)
te peelingi są rewelacyjne !!! właśnie jestem tuż po użyciu :-)
OdpowiedzUsuńAgi, :)
OdpowiedzUsuńLadyButtefly, a nie mówiłam? ;)
ja jestem zakochana w tym gruboziarnistym, skóra po nim jest cudownie gładka, w dodatku złuszcza cały martwy naskórek, po prostu cudo ;)po użyciu saszetki od razu przerzuciłam się na wersję w tubce ;))
OdpowiedzUsuńCandice, mam identyczne odczucia, też od razu pobiegłam po tubki :)) używam na okrągło!
OdpowiedzUsuńRównież polecam ten drobnoziarnisty. Dla mnie idealny:)
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam!
OdpowiedzUsuń