czwartek, 17 lutego 2011

Zdzieraki od Perfecty, czyli strzał w dziesiątkę!

Nie tak dawno poznałam i uznałam za swój hit płyn micelarny Dax Cosmetics Perfecta Oczyszczanie - link do notki: KLIK. Wówczas postanowiłam przetestować inne produkty z tej linii. Padło na peelingi. Słuchajcie - znowu strzał w dziesiątkę! :)

W celach testowych kupiłam w Rossmannie dwie saszetki peelingu gruboziarnistego i dwie drobnoziarnistego. Po jednej już zużyłam...


... i jestem gotowa do oceny. Nie potrzebuję dłuższych testów, bo z peelingami sprawa jest prosta - albo działają, albo nie ;) Nie trzeba czekać na żadne długofalowe efekty.


Peeling gruboziarnisty.

Link do strony producenta - KLIK.
Link do wizażowego KWC (skład, opinie) - KLIK.

"Aktywny peeling z drobinkami orzecha włoskiego polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin E - C - F, a także miód z dzikich kwiatów, który odświeżą cerę i nadaje jej ładny, zdrowy koloryt."
(dax.com.pl)

Właśnie takiego zdzieraka szukałam! Moja normalna / mieszana, niebyt wrażliwa cera czasem potrzebuje naprawdę porządnego złuszczania i ten peeling jest odpowiedzią na tę potrzebę. Podczas masowania nim wilgotnej skóry (zawsze kolistymi ruchami) miałam wrażenie, jakbym nacierała się gruboziarnistym piaskiem. Wystarczyła minuta, by moja buzia (wcześniej pokryta suchymi skórkami - zwłaszcza na brodzie i nosie) była gładka jak tafla wody. Pory zwężone, niemal efekt Photoshopa, zero suchych skórek, totalna gładź. Kropelki wody spływały po skórze bez żadnego przystanku czy zakrętu, bo zwyczajnie nie miały o co zahaczyć ;)

Skóra po peelingowaniu przez chwilę może być zaczerwieniona, jednak ten efekt szybko ustępuje miejsca rozświetleniu i świeżości. Zalecam stosować ten kosmetyk maksymalnie raz na tydzień (sama zamierzam robić to 2-3 razy w miesiącu, według potrzeb) - to naprawdę ciężki kaliber.


Peeling drobnoziarnisty.

Link do strony producenta: KLIK.
Link do wizażowego KWC (skład, opinie): KLIK.

"Aktywny peeling z drobinkami krzemionki krystalicznej polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery normalnej i suchej. Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin A - B5 - E, a także kojący wyciąg z płatków róży francuskiej o działaniu odmładzającym."
(dax.com.pl)

Znowu sukces! Peeling jest wręcz nafaszerowany zdzierającymi mikrogranulkami, które dokładnie peelingują, oczyszczają i odświeżają cerę. Po zabiegu skóra pozostaje gładka, rozświetlona, świeża. Pory są domknięte. Kosmetyk delikatniejszy niż gruboziarnisty brat, nadaje się do stosowania 2 razy w tygodniu.

Polecam delikatny masaż tym peelingiem również osobom o wrażliwej skórze, które raz na czas chciałyby czegoś mocniejszego, niż delikatny peeling enzymatyczny.

Przy okazji zwracam uwagę, iż peelingi mechaniczne nie są zalecane osobom borykającym się z wypryskami - podczas ich stosowania mogą podrażnić skórę i roznieść chorobowe zmiany na zdrowe partie twarzy. W takim przypadku polecam stosowanie wyłącznie peelingów enzymatycznych (na przykład z Perfecty ;)).


Peelingi Perfecta Oczyszczanie dostępne są w dwóch formach: tubki (60 ml za około 13 złotych) i saszetki (10 ml za około 1,60 zł). Dodam, że te drugie są bardzo wydajne! Jedna saszetka wystarcza aż na 3-4 razy.

Bez wahania stwierdzam, że to najlepsze peelingi, jakie kiedykolwiek miałam - a tych przetestowałam sporo. Z pewnością zrobię spory zapas. Peelingowanie, tonizowanie, warstwa odżywczego / porządnie nawilżającego kremu i... mogłabym nie odrywać dłoni i oczu od własnej cery ;))

Absolutnie polecam :)

38 komentarzy:

  1. Hmm będę musiała je wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałam, że nie skuszę się raczej na nic z tej serii (po złym doświadczeniu z micelem), a zapomniałam, że ten peeling drobnoziarnisty bardzo lubię:D
    Mi jedna saszetka wystarcza na 6-8 razy
    Muszę znaleźć jakiś pusty słoiczek, to kupię kilka saszetek i przełożę do niego, wyjdzie taniej niż za tubkę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooo ja też chcę :D
    wypróbuję
    mam pory jak wulkany, niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja ze swojej strony dodam jako strzał w 10 peeling enzymatyczny z perfect'y dla cery naczynkowej.
    Podobnie jak Ty skusiłam się najpierw na próbkę, która wyciśnięta do słoiczka starczyła mi spokojnie na ~7 użyć.
    A ostatnio korzystając z promocji w Rossmann'ie zaopatrzyłam się w pełnowymiarowy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  5. wypróbuję drobnoziarnisty:) Dzięki za przydatną recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Yasminello, saszetki są tanie, więc tym bardziej warto :)

    Anonyme, :)

    Stri-lingo, więc tym bardziej jestem ciekawa, jak ten peeling spisze się u Ciebie :)

    ZimnyMaj, spróbuję, chociaż obawiam się, że będzie dla mnie zbyt delikatny.

    Simply, cała przyjemność po mojej stronie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz to już mnie całkowicie zachęciłaś i jak tylko wyzdrowieję zaczaję się na nie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie są za mocne, ale micel z Daxa też lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Natsoonable, zdrowia życzę :)

    Atino, widać jesteś mniej "gruboskórna" niż ja ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. kupuję czasami saszetkę tego drobnoziarnistego i również jestem bardzo zadowolona:)następnym razem sięgnę po ten gruboziarnisty:))

    OdpowiedzUsuń
  11. @Viollet : Ja niestety ze względu na swoje pękające naczynka, jestem niejako zmuszona do ograniczenia się do enzymatycznego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Amber, jeśli tylko uważasz, że Twoja cera potrzebuje takiego hardkoru... ;)

    ZimnyMaj, rozumiem, na Twoim miejscu też pozostałabym przy enzymach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gruboziarnistego jeszcze nie spotkałam, a przydałby się czasem. Szczególnie, ze drobnoziarnisty rzeczywiście jest bardzo dobry.

    Swoją drogą, pisałam Ci już kiedyś chyba, że mój blog mógłby się nazywać dokładnie tak samo... Wizaż psuje. :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne te saszetki, ale ja jestem wierna St. Ives morelowemu peelingowi, kocham go!

    OdpowiedzUsuń
  15. Może się skuszę, choć moim marzeniem jest Nivea Sparkling White- niedostępna w Polsce :(
    A jeśli chodzi o płyn, to potwierdzam- porównywałam z płynami z Ziaji, nie są złe, ale ten wypada dużo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy post i będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja tez uwazam ze te peelingi to strzal w 10 !

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba się na niego skuszę :) ciekawie i fajnie piszesz! pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na pewno się skuszę :) Drobnoziarnisty brzmi zachęcająco :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ja chwilowo nie mogę sobie pozwolić na peeling mechaniczny... ale nie wiedziałam, że dax ma także peeling enzymatyczny... chyba czas na zakupy ;) Ciekawe czy jest równie dobry?

    OdpowiedzUsuń
  21. Akurat są w promocji w Drogeriach Natura :)
    http://www.drogerienatura.pl/aktualna_gazetka_promocyjna/
    FF :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Taaa, mój też mógłby się tak nazywać ;)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję Wam za miłe słowa :)) i jeszcze raz zachęcam do wypróbowania tych peelingów. Dobra rzecz :D

    Fanka, Natura to zło jest, zawsze wydaję tam więcej niż pierwotnie zamierzałam :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Może tam jest za drogo? ;D
    FF

    OdpowiedzUsuń
  25. Obawiam się, że nie to jest powodem :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Moim peelingiem nr 1 jest morelowy St.Ives, ale skoro tak przekonująco zachęcasz, że z ciekawości spróbuję ten drobniejszy peeling. Co tydzień go mijam w Rossie, a nóż widelec... :)

    OdpowiedzUsuń
  27. W kosmetyczce Agnes, morelowy St.Ives jest popularny jak widzę, chyba spróbuję ;) a Ty spróbuj Perfecty!

    OdpowiedzUsuń
  28. Drobnoziarnisty używam od jakiegoś czasu natomiast na gruboziarnisty zdecydowałam sie po Twojej recenzji i muszę przyznać że to najostrzejszy peeling jaki miałam :)
    Zostanie ze mną na pewno :)

    P.S jest teraz promocja na niego w Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Is, jest świetny, prawda? :) Cieszę się, że trafił w Twoje ręce za moją sprawą ;)) I dzięki za info o promocji, jutro to zbadam :))

    OdpowiedzUsuń
  30. violl :) jak tafla wody to musze go miec ;)
    wpisuje na liste must have from Poland

    OdpowiedzUsuń
  31. Bea, tanie a rewelacyjne, będziesz zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Te peelingi są świetne :)
    Buźka jest po nich jak pupcia niemowlaka;)

    Ale bardzo też lubię brzoskwiniowy peeling z St.Ives :)

    OdpowiedzUsuń
  33. te peelingi są rewelacyjne !!! właśnie jestem tuż po użyciu :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Agi, :)

    LadyButtefly, a nie mówiłam? ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja jestem zakochana w tym gruboziarnistym, skóra po nim jest cudownie gładka, w dodatku złuszcza cały martwy naskórek, po prostu cudo ;)po użyciu saszetki od razu przerzuciłam się na wersję w tubce ;))

    OdpowiedzUsuń
  36. Candice, mam identyczne odczucia, też od razu pobiegłam po tubki :)) używam na okrągło!

    OdpowiedzUsuń
  37. Również polecam ten drobnoziarnisty. Dla mnie idealny:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...