niedziela, 11 grudnia 2011

By dłonie były wizytówką :)

Zapewne każda z Was zna słynne powiedzenie głoszące, że zadbane dłonie są wizytówką kobiety. Owe "zadbane dłonie" kojarzą mi się z gładką i nawilżoną skórą, czystymi, ładnie opiłowanymi i pomalowanymi paznokciami oraz ... No właśnie! Z wypielęgnowanymi skórkami. Wysuszone, nachodzące na płytkę, postrzępione - nie stanowią zbyt ładnej oprawy tego obrazka. Dlatego ja o swoje dbam, obowiązkowo. A odkąd posiadam pewien specyfik, ten obowiązek stał się czystą przyjemnością :)

Przedstawiam Wam rewitalizujący olejek do skórek Cuccio Naturale :)

(foto: starlike-nails.com)

Marka oferuje kilka wariantów tego preparatu. Papaja i zielona herbata, mleko i miód, granat i figa, kiełki zbóż, ... Wszystkie opcje możecie obejrzeć (a w razie chęci również zakupić) TUTAJ.

(foto: dvluxury.co.uk)

Każda z nich kusiła :) Po dłuższym namyśle zdecydowałam się na dwa olejki: Granat i Figa oraz Mleko i Miód.


Pierwszy z nich zawiera pantenol i wyciągi z granatów i fig, które to przenikają przez powierzchnię paznokci. Dostarczają do ich macierzy wapnia, witaminy A, C oraz witamin z grupy B. Drugi zawiera pro-witaminę B5, witaminy A, E, F, kwasy zbożowe, olejek z kiełków zbóż, siarkę, olejek z pestek jojoby, glicerynę oraz miód i mleko.


Różnią się składem, ale zadanie mają to samo: odżywić, nawilżyć i ochronić skórki oraz paznokcie.


Szklane, eleganckie buteleczki o pojemności 15 ml bardzo przypadły mi do gustu. Nie bardziej jednak niż sam produkt! Uważam zakup olejków Cuccio za udaną inwestycję :) W obu przypadkach już sam zapach zachęca do częstego stosowania. Pomegranate & Fig pachnie lekko pudrową, słodkawą figą, natomiast Milk & Honey pachnie... płynnym, słodkim, rozpuszczonym (zapewne w mleku) miodem ;)


Formuła preparatu - ideał. Olejki są bardzo płynne, lekko pudrowe, niezbyt tłuste (nasuwa mi to skojarzenie z cięższą częścią dwufazowego płynu do demakijażu). Stosujemy je w następujący sposób: przy pomocy pipetki aplikujemy po kropelce na każdy paznokieć, po czym wmasowujemy preparat opuszkami w płytki i skórki. Podczas masażu czuć przyjemne ciepło i ten piękny, delikatny zapach unoszący się w powietrzu :))


Zaraz po użyciu paznokcie i skórki są natłuszczone. Myślałam, że tak już zostanie. Jednak po kilkunastu minutach zaobserwowałam, że kosmetyk dokładnie się wchłonął, nie pozostawiając na palcach tłustej warstewki. Zaskakujące :)) Muszę przyznać, że olejki Cuccio spełniają obietnice producenta! Po użyciu dowolnego z nich odczuwam stuprocentowy komfort: skóra wokół paznokci jest mocno nawilżona, odżywiona, miękka, przygotowana na ewentualne zabiegi, jak np. manicure biologiczny (którego głównym elementem jest odsuwanie skórek drewnianym patyczkiem). A efekt trwa i trwa :)) W moim przypadku stosowanie olejku Cuccio dwa razy w tygodniu w zupełności wystarcza. Zdarza się, że używam go częściej. Nie wynika to jednak z realnej potrzeby - raczej z chęci ponownego doświadczenia przyjemności związanej z urzekającym zapachem i komfortem "po", mogącym spokojnie mierzyć się z tym odczuwanym po wizycie u manikiurzystki. Swoją drogą: ostatnio zauważyłam, że moja kosmetyczka pracuje właśnie na Cuccio. To z pewnością o czymś świadczy :) Wydajność produktów oceniam jako bardzo dobrą, zgodną z oczekiwaniami.

Jeśli nadal szukacie pomysłu na elegancki, funkcjonalny i niekoniecznie rujnujący portfel prezent gwiazdkowy dla mamy, siostry, przyjaciółki (a może dla samej siebie?) - zwróćcie szczególną uwagę na olejki Cuccio Naturale. Dzięki nim dłonie z pewnością staną się wspaniałą wizytówką :)

Znacie odżywcze olejki do skórek Cuccio? A może spotkałyście się już z innymi produktami tej marki? Jakie są Wasze wrażenia? :)

17 komentarzy:

  1. Kusisz Tym olejkiem oj kusisz .. może się zdecyduje
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja używam Cuccio od około roku :)) jest to najlepsza firma do pielęgnacji paznokci z jaką do tej pory się spotkałam :) a stosowanie olejków to sama przyjemność ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosyć drogie są te olejki, ale brzmią kusząco! Może kiedyś się na nie zdecyduję...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta pipetka zachęca. Nie miałam kosmetyku do rąk w takiej formie

    OdpowiedzUsuń
  5. Eskafloreska, jest co chwalić :)

    Renia, więc jesteś już Cuccio-weteranką ;) dzięki za polecenie!

    Fraise, drogie, ale w tym przypadku cena przekłada się na jakość :))

    Zoila, pipetka to genialne rozwiązanie, bardzo wygodne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedys bd musiała kupic, póki co mam trochę w domu do skórek i nic nie uzywam:torba:

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi cudownie, szkoda tylko, że cena jest aż tak wysoka :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Na Krawędzi, może to kwestia rodzaju preparatu i jego aplikacji? Masełek też nie chciało mi się nakładać, ten olejek to zbawienie :)

    Ev, no niestety... ale może kiedyś natknę się na coś równie fajnego i np. o połowę tańszego :) albo Ty. Jakby co, koniecznie daj mi znać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie, po co ja tu wchodziłam. Poczułam się skuszona i oczywiście musiałam kupić. Teraz nie mogę się już doczekać, aż to cudo do mnie trafi:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej firmy, ale chętnie bym wypróbowała takie olejki do skórek.

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwszy raz czytam o tych produktach, wyglądają na prawdę zachęcająco, zastanawiam się czy nie kupić sobie ich dla moich skórek. :) jeszcze o nich poczytam, bo cena trochę wysoka. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O coś dla mnie jak najbardziej .Zwłaszcza teraz zimą moje dłonie i skórki także wołają o ratunek bez przerwy , więc tego typu produkty są must have !

    OdpowiedzUsuń
  13. Farfallebelle, na który wariant się zdecydowałaś? :)

    PureMorning, do niedawna też nie znałam tej marki :)

    OneLove, przypuszczam, że inne recenzje tylko przypieczętują Twoją chętkę ;))

    Mamibeciu, no właśnie! Dlatego się na nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się taka forma aplikacji. Coś innego od zwykłego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdyby nie fakt, że jestem mega nie systematyczna (a tak bardzo chciała bym być) to pewnie skusiłabym się na te cudeńka. Tym bardziej, że moje paznokcie są w opłakanym stanie:):P

    OdpowiedzUsuń
  16. kochaaanaaa..oczywiscie ze zrobie uzytek z moich niebieskich bucikow :D w sobote maja swoja premiere;) hehe :D jak nog nie polamie to bedzie dobrze hehe

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo ciekawe są te olejki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...