Czy ktoś go jeszcze nie zna? Wątpię! To chyba najsłynniejszy kosmetyk rodem z Biedronki. Mowa naturalnie o żelu micelarnym BeBeauty :))
Zdaniem producenta hypoalergiczny preparat w postaci żelu micelarnego delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy i oczu. Struktury micelarne zapewniają niezwykle wysoką skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskórka. Zawarty w preparacie d-panthenol zapewnia naturalny poziom nawilżenia, łagodzi podrażnienia oraz przynosi uczucie natychmiastowego ukojenia. Skóra staje się gładka i czysta. Odzyskuje uczucie świeżości i komfortu.
Produkt nie zawiera alergenów i sztucznych barwników. Producent deklaruje wysokie bezpieczeństwo stosowania. W moim przypadku obietnice znajdują pokrycie :) ale o tym zaraz...
Streszczając - żel micelarny BeBeauty jest... skuteczny, przyjemny w stosowaniu i tani :)) Dostępność: w niemal każdej Biedronce. Cena: 4,99 zł. Pojemność: 150 ml. Opakowanie: poręczna, solidna tuba z wygodnym dozownikiem.
Sam kosmetyk ma konsystencję dość gęstego żelu (nie mogło być inaczej ;)).
Jest bezbarwny i bezwonny.
Nie uczula, nie podrażnia i nie zapycha mojej mieszanej cery ani oczu (dodam, że często zmywam makijaż przed zdjęciem soczewek).
Nie pieni się! Dla niektórych to zapewne wada - mnie nie robi to żadnej różnicy, a wręcz cieszy, bo kosmetyk podczas stosowania nie pcha się pod powieki ;)
Jest wydajny. Ilość, którą zobaczycie na poniższym swatchu wystarcza, by dokładnie umyć całą twarz.
Właśnie eksploatuję czwartą tubę tego produktu :) Bardzo go lubię. Fajnie radzi sobie ze zmywaniem mejkapu. Spieszę dodać, że ten żel to dla mnie tylko jeden z kilku codziennych, demakijażowych kroków, a nie lek na całe zło. Nie oczekuję, że usunie makijaż od A do Z. Nie obrażam się tylko dlatego, że nie domywa tuszu czy eyelinera w stu procentach ;) Od tego są płyny dwufazowe. Z podkładem radzi sobie bez zarzutu. Jako "faza wstępna" bądź - w zależności od preferencji - "faza końcowa" demakijażu sprawdza się rewelacyjnie. Stosuję go następująco: zwilżam dłonie wodą, nabieram porcję żelu i masuję nią suchą lub wilgotną twarz przez kilkanaście sekund, po czym obficie spłukuję.
Przewaga tego żelu nad innymi jest ogromna. Cena, wydajność, jakość... I jeszcze coś. Jego sekret tkwi w micelach, czyli sferycznych cząsteczkach składających się z cząstek wodnych i tłuszczowych. Jak wyjaśnia producent: w zetknięciu ze skórą cząsteczki tłuszczowe łączą się z sebum i resztkami makijażu, natomiast cząsteczki wodne z kurzem i innymi zanieczyszczeniami. To działa! Nie planuję powrotu do zwykłych, nie-micelarnych żeli. Never ever ;))
Czy jest tu ktoś, kto jeszcze nie testował tego kosmetyku? Co sądzicie o błękitnym żelu micelarnym BeBeauty? :)
a już myślałam (patrząc na tytuł), że to niepochlebna recenzja tego żelu!
OdpowiedzUsuńZmyłka się udała? Taki był cel ;))
OdpowiedzUsuńtez myslałam, że recenzja bd niepochlebna:D
OdpowiedzUsuńkocham ten micel, tylko jego uzywam do demakijazu, nie lubię zmywania etapowego:o
Violl, mnie nie zachwycił. Lubię żele, które domyją i podkład i tusz, czy jestem zbyt wymagająca? ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie zapchał, nie podrażnił i nie wysuszył.
Na szczęście znalazłam odpowiednik w oliwce Babydream, która domywa wszystko, nie zakleja soczewki (też zmywam przed zdjęciem, baty za to :D), nawilża skórę i świetnie oczyszcza. Mój ideał :)
ja go jeszcze nie testowałam, bo się szczerze mówiąc nadal go boję ;) mimo tylu pochlebnych recenzji ;)
OdpowiedzUsuńJa też nabrałam się na tytuł.
OdpowiedzUsuńJa lubię ten żel i żałuję że nie mam do niego dostępu.
Tylko zauważyłam że czasem nie domywa do końca podkładu bo jednak po przetarciu tonikiem na waciku widzę ciemniejsze ślady... I oczywiście oczu nim nie zmywam (myślę że niedbały rady z moimi makijażami he he)
Mój ulubieniec bez dwóch zdań ;-)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować !:)
OdpowiedzUsuńJa nieśmiało podnoszę rękę do góry:D Nie miałam go nigdy chociaz wiele o nim dobrego slyszałam..Sproboje w najbliższym czasie:D
OdpowiedzUsuńoj, ja nie znałam :( ale myślę, że wleci na moją liste must have/wish :D
OdpowiedzUsuńno niby zmyłka się udała, ale po co? taki tytuł to trochę taka niedźwiedzia przysługa, czy jak to zwał
OdpowiedzUsuńNa Krawędzi, ale domywa Ci oczy? U mnie jest z tym problem, dlatego w ruch idzie jeszcze dwufaza / płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńIdalio, pisałaś już o niej u siebie? Jeśli tak, to bezczelnie poproszę o linka ;)
Smoky, nie ma powodu! :)
tylkokasia, tak jak napisałam - idealnie nie zmywa, ale ogólnie daje radę :))
Charmain, mój też :))
Katarzyynko, koniecznie!
Kleopatre, no nie wierzę! :D
Monika, zapisz już, co by nie zapomnieć ;))
Ja go jeszcze nie używałam i nie wiem czy będę bo ma już mój ukochany żel z YR a Biedronka jest daleko;)
OdpowiedzUsuńFrenka, a chociażby po to, żebyś doczytała post do końca ;) czepialska :D
OdpowiedzUsuńSexiChic, rozumiem, ale gdyby przypadkiem wpadł Ci w ręce, to nie wahaj się spróbować :)
Uzywam tylko wersji rozowej:-) chociaz niebieska mam caly czas na....zapasie:)))) jednak jestem bardzo zadowolona z rozowego i nie wydaje mi sie aby roznice pomiedzy nimi byly duze...
OdpowiedzUsuńUdany produkt za smieszna cene;)
Pozdrawiam!
Ja też go nigdy nie miałam, mam jakąś awersję do Biedrony po tym jak tak zachwalany zmywacz do paznokci okazał się bublem, ale jesli będę miała okazję to spróbuję coś bo ceny faktycznie śmiesznie niskie mają
OdpowiedzUsuńHexx, nie miałam różowej, ale wydaje mi się że niczym się nie różnią ;) No... poza kolorem tuby :D
OdpowiedzUsuńLady, za tę cenę warto, nawet gdyby kosmetyk miał pójść w inne ręce / do kosza :)
no jak bezzapachowy? ma zapach który osobiście uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam, kiedyś go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńA ja go nie polubiłam. Kiepsko radzi sobie ze zmywaniem makijażu, używam go tylko jako żelu do mycia już po demakijażu, a i tak mam wrażenie, że skóra nie jest idealnie umyta. Męczę się z nim :-(
OdpowiedzUsuńDobry zawodnik, stoi w gotowości na półce, ale wolę chusteczki. :)
OdpowiedzUsuńDołączam do grona fanek :) Dla mnie to pierwszy krok demakijażu - za jednym zamachem oczywiście wszystkiego nie zmyje, ale za drugim już owszem, nawet tusz, kreskę i co tam jeszcze pozostało ;)
OdpowiedzUsuńspodziewałam się niepochlebnej opinii, a tu proszę!
OdpowiedzUsuńna przekór :)
ja znam ten produkt, bardzo go lubię i też już go recenzowałam u siebie jakiś czas temu. właśnie mi się skończył i muszę zakupić nowy, bo uwielbiam nim myć twarz szczególnie rano!
kocham go miłością nieskończoną ;)
OdpowiedzUsuńIve, no coś Ty? ja w nim nic nie czuję :D a nos mam dość wrażliwy. To dowód, że co nos, to opinia :))
OdpowiedzUsuńDżoana, warto się przekonać :)
Atqa, rozumiem, nie każdemu musi pasować ta forma i jakość :) wszystko pewnie zależy od skóry, kosmetyków, może nawet wody... :)
Motylico, u mnie jest dokładnie na odwrót ;)
FF, czasem i ja próbuję walczyć tylko przy jego pomocy ;)
Lajfstyle, :)
Lili, tak jak ja ;)
Używam tego żelu i bardzo go lubię. Nie podrażnia mnie i zmywa wszystko co ma zmyć. Ale muszę dodać, że nie używam podkładu, a eyeliner w żelu rzadko gości na moim oku. I wg mnie pachnie jakimiś owocami. :)
OdpowiedzUsuńJa miałam duży problem ze znalezieniem tego żelu w Biedronkach w moim mieście, ale w końcu będąc na wakacjach go dorwałam. Zachęcona pochlebnymi opiniami na jego temat od razu porwałam ze sklepowej półki dwie tubki i ... teraz żałuję, że nie wzięłam jeszcze trzeciej na zapas. Dla mnie jest genialny! Odkąd go kupiłam nie mam ochoty wracać to innych nie-micelarnych produktów no i polecam go wszystkim moim koleżankom :)
OdpowiedzUsuńMam dwa żele do twarzy w projekcie denko, ale jak tylko je zużyję, micelar z Biedronki stoi w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :) A na niedomywanie tuszu znalazłam sposób - myję oczy na 2 razy i schodzi nawet wodoodporny liner, więc jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńtez to lubie :)))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie testowałam, czeka w szafce, ale opinie są tak skrajne ze jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPo tytule też spodziewałam się negatywnej recenzji :). A tu kolejna pieśń pochwalna skłaniajaca mnie do kupna tego produktu. Dziewczyny, nie róbcie mi tego! Mam całą szufladę takich specyfików, a chcę jeszcze ten kupic :D
OdpowiedzUsuńja za nim nie przepadam. co prawda zmywa makijaż, ale jakoś nie jestem do niego przekonana jesli chodzi o jakieś większe oczyszczanie twarzy
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze niestety nigdy nie miałam... A tu same pochlebne recenzje... Śmigam do Biedrony :-)
OdpowiedzUsuńkzg.xx.pl
Forever-Young, wyczuwasz w nim owoce? Chyba jestem dziwna, nie czuję w nim nic :P
OdpowiedzUsuńEverything girly, ja też porywam z półek kilka sztuk naraz ;)
Ev, jestem ciekawa, co powiesz na jego temat :)
Vedette, jest to pewien sposób, też tak czasem robię :)
Smieti, :)
Dezemko, ja należę do frakcji "na tak" ;))
Zoila, no cóż mogę rzec... :D
Karola, dogłębnego oczyszczania rzeczywiście nie daje, ale dla mnie to nie problem - mój demakijaż zawsze jest wieloetapowy :)
Luisaa, oby był! Wiem, że w niektórych Biedronkach jest problem z jego dostępnością...
Też myślałam, że będzie to cienka recenzja ;) ale przeczytałam i stwierdzam, że chcę go! :D
OdpowiedzUsuńJest dobry:)
OdpowiedzUsuńJa nie testowałam nie wiem mam jakieś obawy przed tymi kosmetykami z biedronki. Mimo, że one są tanie i tak chwalone mnie nie przekonują w ogóle!
OdpowiedzUsuńJa go lubię :)
OdpowiedzUsuńMoja mama go ma, choć sporadycznie używa :) chyba się za niego wezmę!
OdpowiedzUsuńJa przyłączam się do Kleopatre... Znam ten żel tylko z widzenia ;), ale chyba go w końcu kupię.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy to kolejny, tajemniczy dzieciak Tołpy? ;)
Katsuumi, dlatego w tytule jest oczko ;)
OdpowiedzUsuńPretty Liar, :)
Kobiecewariacje, produkty dla Biedronki produkują duże, znane i cenione koncerny - mówię zarówno o spożywce, jak i o chemii, kosmetykach... To samo w Lidlu - np. wędliny Pikok czy serki Pilos są lepsze jakościowo niż niejedne "znane". Cena jest niższa bo nie płacimy za markę. Poczytaj etykiety, może się przekonasz ;)
Chanel, przybij piątkę :)
Ewu, czas podkraść trochę do testów ;)
Westko, istnieje takie prawdopodobieństwo, ale nie jestem pewna :)
OdpowiedzUsuńVioll, właśnie przygotowuję post :)
OdpowiedzUsuńJa! Ja nie próbowałam!
OdpowiedzUsuńAle po Twojej recenzji zacznę, obiecuję;) Szczególnie, że wciąż szukam "swojego" żelu i znaleźć nie mogę...
Idalio, więc czekam niecierpliwie :*
OdpowiedzUsuńVivinn, może ten będzie właśnie TYM żelem :)
U mnie raczej nie znajdę takiej odżywki w sklepie, niestety..
OdpowiedzUsuńTeż ograniczam terroryzm dla moich włosów, przez wakacje praktycznie zero stylizacji, rok szkolny raczej też, bo wiadomo wczesne wstawanie nie sprzyja porannemu myciu głowy, ale i tak są styrane :<
Kolejna osoba, która lubi biedronkowe kosmetyki ;) Może kiedyś się skuszę na coś takiego..
OdpowiedzUsuńCo do soczewek to należy je ściągać przed demakijażem i nakładać przed makijażem ;)
Helloyellow, więc może pora pomyśleć o dogłębnym, długotrwałym odżywianiu? Na dniach skobnę kilka słów o tym, jak ja się za to zabrałam :)
OdpowiedzUsuńChochliku, wiem, a i tak często robię odwrotnie - zdejmuję po demakijażu, ubieram po makijażu... pffff. Na szczęście nic złego się nie dzieje :)
Znam, lubię, choć ze względu na mało naturalny skład już więcej nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i bardzo go sobie chwaliłam ;)
OdpowiedzUsuń+dodaje ;)
odkąd pamiętam zmywam twarz żelami, przez długi czas miałam swój ulubiony - nivea visage young clean deeper, ale kiedy zareklamowałaś gdzieś BeBeauty podczas sprawozdania z zakupów w Biedronce, stwierdziłam co mi tam, 5zł.. sprawzdę - i rownież go kupiłam.. od tamtej pory jest moim nr one! Nie ma lepszego :)))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
Uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńpo tytule myślałam, że będzie to niepochlebna recenzja a tu takie zaskoczenie :) ja jakoś przekonana do niego nie jestem. jest OK, ale wolę coś mocniejszego.
OdpowiedzUsuńKotwilko, faktycznie eko-dziewczynom nie przypadnie on do gustu... Ja staram się zwracać uwagę na składy (np. wybieram kremy z EcoCertem), ale purystką nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńRed Lipstick, witaj! :)
Milly, bardzo się cieszę :))
Kokosowa, :)
Adrianno, on rzeczywiście jest dość delikatny. Ma to plusy i minusy. Na plus: nie podrażnia nawet delikatnej cery. Na minus: wymaga wsparcia drugiego kosmetyku :)
domywa, ale u mnie to najczęściej niewodoodporny tusz i tyle, ale z cieniami tez sobie radzi:ehem:
OdpowiedzUsuńpo preparatach bez uzycia wody lecą mi rzęsy;/
JA go jeszcze nie używałam...boję się, że będzie zapychał czy coś
OdpowiedzUsuńOj tak, zmyłka Ci się udała, ja już tworzyłam w myśli argumenty za tym żelem, bo bardzo go lubię :)!
OdpowiedzUsuńmiałam jesgo różowy odpowiednik do suchej i wrażliwej cery z tego co pamiętam też jest fajny.
OdpowiedzUsuńkosmetykoholizm.blogspot.com/ - - zapraszam
Na Krawędzi, na szczęście ten żel wymaga jej użycia ;)
OdpowiedzUsuńMonii, wiele osób z mojego otoczenia go używa - nikogo nie zapchał :) Spróbuj.
Natalio, :))
Ettko, one chyba niczym się nie różnią. Poza kolorem tuby ;)
mój żel nr 1 :) najlepszy z jakim się spotkałam + jeszcze ta cena :)
OdpowiedzUsuńKaja, cena czyni cuda ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą małą zmyłką :) Poprzednio używałam żelu nawilżającego z BeBeauty i był wspaniały, nie wysuszał, nie podrażniał i byłam nim zachwycona. Ostatnio kupiłam ten, używam go od jakiegoś tygodnia, ale w działaniu są bardzo podobne oba produkty! Cena zachęca do zakupu, a jak nie spodoba się to nie szkoda tych 5zł.
OdpowiedzUsuńGenialny produkt i chyba już będę go używać!
Obserwuję twojego bloga :)
Witaj! :) Bardzo mi miło :)
Usuńa co do żelu - kupuję i używam regularnie do dzisiaj :))