Już jest! Mój nowiutki, pachnący, lśniący kalendarz
Paperblanks na rok 2012 :))) Jak już wiecie z
TEGO oraz z
TEGO posta, mam fioła na ich punkcie. Kiedy podczas ostatniej wizyty w Empiku zauważyłam nową kolekcję tych designerskich notatników i kalendarzy (oficjalna strona:
KLIK) niezwłocznie rzuciłam się w stronę półki i przystąpiłam do wybierania Tego Jedynego Wzoru ;)) Padło na... motyle :) Flutterbyes Midi:
(foto: diaries.co.uk)
Piękny, klimatyczny motyw. Wybrałam kalendarz w formacie midi (13 x 18 cm) o układzie day-at-a-time (każdy dzień na osobnej stronie), zamykany na gumkę.
Z tyłu wkładka pod postacią skoroszytu na adresy i dodatkowe notatki.
Cudeńko. 2012 ogłaszam rokiem motyla ;))
śliczny! a ja właśnie pisałam, że zawsze zapominam notatnika/kalendarza ;/
OdpowiedzUsuńboski kalendarz i od razu dni stają się piękniejsze ;)
OdpowiedzUsuńteż je uwielbiam, są małymi cudami świata :) i kalendarz też baardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się i to bardzo;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodoba mi się grafika na okładce - tak energetyczna, że aż mi się przekleństwa na usta cisną ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i też uwielbiam ich kalendarze oraz notesy. Na przyszły rok kupiłam już jednak Moleskine, urzeka mnie ich prostota, ale za to Paper Blanks urzekają mnie wzornictwem i kolorystyką.
OdpowiedzUsuńPięknyyyyyyy. Nie kupię żadnego kalendarza gazetowego, zbieram na taki!
OdpowiedzUsuńU mnie się kończy paperblanksowy rok kota ;) Trzeba iść do empiku ;)
OdpowiedzUsuńViollu piękny :))
OdpowiedzUsuńmam takie małe pytanie ;) co robisz ze starymi kalendarzami?
jaka cena takiego cudeńka? :)
OdpowiedzUsuńAż zaczęłam żałować, że nie używam kalendarza;)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
fajnie to wygląda :) Ale mam juz kalendarz na 2012, dosta;ismy chyba z MEN dla maturzystów
OdpowiedzUsuńWidzę, że podzielacie moje zachwyty :)
OdpowiedzUsuńReniu, stare kalendarze trzymam w specjalnej "sentymentalnej" szufladzie :) Czasem się przydają, kiedy trzeba odświeżyć jakieś mało znaczące wspomnienie :)
Kolorowo zacznij dzień!, za swój egzemplarz zapłaciłam 89 zł (niestety był jednym z droższych...). Wszystko zależy od formatu i układu wewnątrz.
uu a ja już kupiłam gazetowy kalendarz;(
OdpowiedzUsuńale może w przyszłym roku zaszaleje:)
Sama lubię kalendarze :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny - niejednokrotnie oglądałam te kalendarze w Empiku, ale zawsze uginają mi się nogi, gdy odwracam je i widzę cenę. Wspaniały, ale luksusowy - cenowo odstraszający. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńViollu tak myślałam ;) szkoda by było wyrzucić takie cudo :))
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kalendarze czuje że wszytsko mam na miejscu i nie zapomnę o najważniejszych rzeczach, a motyw okładki bardzo ładny!:)
OdpowiedzUsuńjest cudny!
OdpowiedzUsuńPiękny! Uśmiech na twarzy każdego dnia murowany;-)
OdpowiedzUsuńNotatnik przepiękny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńśliczny, ale cena odstrasza :(
OdpowiedzUsuńcudo!
OdpowiedzUsuńja zawsze kupuje tego typu kalendarze, używam góra dwa tygodnie, a potem idą w odstawkę ;)
zawsze kiedy widzę te kalendarze to przypominasz mi się Ty właśnie :) tego wzoru mogę Ci naprawdę pozazdrościc i pogratulowac..mam sentyment do motyli i te kolory.. :)
OdpowiedzUsuńprze-piękny!
OdpowiedzUsuńŚliczne motyle:) Musze zerknąc na te kalendarze bedac w Empiku!
OdpowiedzUsuńpiękny, ale jak dla mnie 90 zł za kalendarz to zdecydowanie za dużo;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zgadzam się, że 90 zł za kalendarz to dużo, ale to jeden z tych luksusów, których nie potrafię sobie odmówić :) zwłaszcza, że służy mi dzień w dzień przez okrągły rok. 90 dzielone przez 366 dni to już nie taka straszna cena ;)))
OdpowiedzUsuńUuu... ale drogo. Niemniej jednak kalendarz piękny, ja zawsze kupuję w styczniu, bo są tańsze (ale wiadomo, wtedy już są przebrane).
OdpowiedzUsuńPiękny :) Ale nie podoba mi się w środku, ja jestem fanką kalendarzy Oxforda, mają rozkład pionowy-tydzień na dwóch kartkach, idealnie mi się w nich pisze :)
OdpowiedzUsuńFluffyBunny, to też jest jakiś sposób :)
OdpowiedzUsuńPilar, zajrzyj do mojego pierwszego posta spod etykiety PAPERBLANKS. Tam pokazywałam kalendarz na 2011 rok i możliwe rozkłady - ta marka również robi kalendarze z tygodniem na dwóch stronach :) i zawsze takie wybierałam, ale obecnie doszłam do wniosku, że mam w nich za mało miejsca na rozpisywanie się pod każdą z dat ;)
Nieziemski!!!
OdpowiedzUsuńale cudo :) chyba wybiorę się do empiku żeby sobie pooglądać na żywo i chociaż jest dosyć drogi to pewnie sobie go kupię :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :) http://kosodrzewina.blogspot.com/2011/10/tag-tell-me-about-yourself-award.html
OdpowiedzUsuńMoje konie (też z Paperblanks, oczywiście) są ładniejsze, ha! ;)
OdpowiedzUsuńCudny :) Ale jaki drogi! będę musiała polować na coś równie uroczego,ale przynajmniej z połowę tańszego ;)
OdpowiedzUsuńFriday, Magda, :)
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, dziękuję!
Farfaraway, a guzik prawda ;))))
Inulinus, daj znać jeśli znajdziesz, też chętnie zaoszczędzę ;)
Piękny terminarz :) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńDziewczyno, dziewczyno dziewczyno!!! Czemóż ja na ten post trafiłam tak późno...czegoś takiego szukałam :(( No al ostatecznie kupiłam a właściwie dostałam pod choinkę uproszony organizer z wytłoczonym motywem kwiatów, ptaków i motyli ;) Również z Empiku, ale były też dostępne w Realu i tym podobnych.
OdpowiedzUsuńOjej, nie wysyłają do Polski? :(( Chciałam za rok taki kupić a tu pech..chociaż.. moja babcia czasami pracuje w Niemczech, mogę na jej tymczasowy adres złożyć zamówienie. Hmmmm. No ale szkoda, że będę musiała kombinować.
OdpowiedzUsuńA co tam wpisujesz? :P Must have, I wish?
OdpowiedzUsuńWszystko, co mogłoby a nie powinno uciec mi z pamięci ;)
Usuń