Sezon wiosenno - letni w pełni. Kiedy szaleć z ubiorem, makijażem czy kolorem paznokci, jak nie teraz? :)) Letni look rządzi się swoimi prawami. I mnie udzieliła się ta atmosfera, zaszalałam ;) Jakiś czas temu zgarnęłam z szafy Essence słynne już Nail Art Twins, czyli zestaw dwóch lakierów, na który składają się: kremowa baza oraz bezbarwny top, w którym zatopiono mnóstwo błyskotek. Jeśli ktoś ma ochotę tylko na jeden z nich informuję, że emalie te można nabyć osobno. Ja wzięłam oba - w końcu to bliźniaki, nie chciałam ich rozdzielać ;)) Możemy wybierać pomiędzy parami w odcieniu różu, fioletu, srebra oraz błękitu. Mój wybór padł na duet w kolorze fioletu (nie mogło być inaczej... :)), czyli bazową Thelmę i nawierzchniową Louise ;))
Bliźniaki grzecznie czekały na swoją kolej. Kilka dni temu w końcu zdecydowałam się po nie sięgnąć. Nałożyłam na paznokcie ochronną odżywkę (czyli jak zazwyczaj: Nail Tek Foundation II + Intensive Therapy II), następnie położyłam dwie warstwy kolorowej bazy, a na to warstwę naszpikowanego błyskotkami lakieru nawierzchniowego. Całość skropiłam wysuszaczem Dry&Shine z Inglota. Zobaczcie efekt (proponuję klik na zdjęcie w celu jego powiększenia) :)
Taki manicure mocno rzuca się w oczy ;) Odbija światło, migocze. Ja jestem na tak! Pod warunkiem, że to jedyny mocny element looku. To jednak kwestia gustu, każdy ma na ten temat własne zdanie, więc pozwólcie, że przejdę do omówienia właściwości samych lakierów :)
Numer 1, czyli kolorowa baza, to lakier bardzo kremowy, dość gęsty. Dwie warstwy dają stuprocentowe krycie. Aplikacja jest dość bezproblemowa, pędzelek wygodny. Lakier czasami lekko smuży, jednak glitterowa warstwa niweluje ewentualne niedociągnięcia.
Numer 2, czyli top, to masa błyskotek zatopiona w jakby żelowym, bezbarwnym lakierze. Emalia jest gęsta, nie rozlewa się po paznokciu. Jedna warstwa wystarczy, by pokryć całą płytkę brokatem i fioletowymi drobinami :)
Koszt: około 8-9 złotych za sztukę (nie pamiętam dokładnie). Pojemność każdego z lakierów: 10 ml.
Trwałość tego duetu jest zadowalająca. 3 - 4 dni bez odprysków, startych końcówek itp. :) Później odpryskuje, zapewne ze względu na ilość warstw. Zmywanie? Katorga! ... Na nic zdawało się kilkusekundowe dociskanie do paznokcia wacika nasączonego zmywaczem... Żeby pozbyć się bliźniaków z paznokci, musiałam się nieźle natrzeć i namachać. Ile wacików i zmywacza zużyłam w tym celu - nie zliczę. Może macie jakiś sekretny sposób na zmywanie tego typu lakierów? Chętnie się dowiem, zwłaszcza, że zamierzam raz na czas sięgnąć po Nail Art Twins :) W planach mam również sprawdzić, jak ten brokatowy top zaprezentuje się chociażby na którymś z moich różowych lakierów (niekoniecznie tej samej marki). Może nawet Wam pokażę ;))
Ślicznie wyglądają na pazurkach razem :))) ja mam fuksjowych biga&carrie (moja ulubiona para ;))
OdpowiedzUsuńco do zmywania to nailty z biedrony daje radę, namaczam wacik, przykładam na 2 min i lakier sam schodzi, nie ma za wiele tarcia (a zasuszam topem seche vite)
:)))
Śliczny komplet i to w dodatku o jak wdzięcznej nazwie - bardzo lubię ten film :))
OdpowiedzUsuńCo do zmywania glitterów - dosyć dobrym sposobem jest zmywanie przy użyciu folii aluminiowej - nasączone zmywaczem waciki przykładamy do paznokci i owijamy na kilka minut folią.
ślicznie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńOt! I zapragnęłam mieć bliźniaki ;D
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają, ale nie lubię lakierów z ozdobami, brokatami ze względu na zmywanie. Ja pazurki takie najpierw długo moczę, potem staram się zdrapać lakier, a co zostanie zmywam kilka razy, bo za jednym to i tak nie zejdzie.
OdpowiedzUsuńKiedyś TheOleskaaa pokazawała taki myk że nasączona watkę dociskamy do paznokcia po czym owijamy kazdy palec z osoba (Z tą watką) folią aluminiową i zostawiamy na ok5 minut
OdpowiedzUsuńIdalio, też używam Nailty :) a na Biga&Carrie pewnie też się skuszę ;))
OdpowiedzUsuńParamore, pierwsze słyszę o takiej metodzie! Dzięki :)
Chanel, :)
Zmalowanalala, którą parę wybierzesz? ;)
Nataszo, też czasem wolę zrezygnować z brokatowych ozdób na samą myśl o zmywaniu...
Yasminello, widzę że też - tak jak Paramore - znasz ten myk :) dziękuję za info! Wypróbuję :)
śliczny duet:)
OdpowiedzUsuńteż słyszałam o patencie z folią
Mam ten brokatowy lakier ale u mnie po nałożeniu nie wyszedł taki efekt jak u Ciebie... :/ Może źle coś robiłam....
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii srebrny glitter, ale jakoś do mnie nie pasował, więc poszedł dalej w świat ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt - ślicznie wygląda to połączenie :))
OdpowiedzUsuńFajny fajny, podoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuńNa Krawędzi, wychodzi na to, że tylko ja jestem nie na czasie ;))
OdpowiedzUsuńAnikowa, nie wiem jak to wyglądało u Ciebie, ale może nabrałaś na pędzelek za mało błyskotek?
Kotwilko, rozumiem :)
PureMorning, cieszę się, że Ci się podoba :)
Iwetto, też jestem z niego zadowolona :)
ja ogółem mam problem ze zmywaniem błyskotek dlatego bardzo rzadko po nie sięgam. przeczytałam już wyżej o triku z folią :D spróbujemy. A fiolecik obłędny :3
OdpowiedzUsuńmam luzikę, wygląda ślicznie, ale ta walka przy zmywaniu...
OdpowiedzUsuńSuper razem wyglądają. Myślałam nad kupnem tego fioletowego brokatu ale wybrałam srebro. Może wrócę po ten fiolet ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zmywanie to miałam ten sam problem z lakierem z "Colour & Go nr 04 space queen". Tragedia. Lubię lakiery z błyskotkami, ale żaden z moich dotychczasowych tak źle się nie zmywał.
Abscynko, też zamierzam wytestować ten sposób ;)
OdpowiedzUsuńSimply, więc może patent z folią? ;)
BlackRose, fiolet rządzi ;))
wyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńO, takiego czegoś jeszcze nie widziałam ;) świetny efekt!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają razem!!! Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że błyskotki położone na intensywnej pomarańczy również wyglądałyby bajkowo :D Z takimi paznokciami nie potrzeba juz biżuterii :)
OdpowiedzUsuńPaula, :))
OdpowiedzUsuńKatsuumi, polecam więc wizytę przy szafie Essence ;)
Katalino, otóż to :)
Bardzo fajny blog ! :) oczywiście obserwuje ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
prześwietne te lakiery ! super blog;*
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://roxyolsen.blogspot.com/
Kate, dzięki za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńRoxyOlsen, dziękuję :)
Bardzo fajny efekt-podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie zainteresowały mnie jakoś te lakiery, właśnie ze względu na zmywanie. Ale jak tylko zobaczyłam efekt na twoich paznokciach to już wiem że muszę dorwać te lakiery. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSheWoman, :)
OdpowiedzUsuńMattersAtAll, no i dowiedziałaś się o metodzie foliowej ;))