(logo: przesłane przez Lu'lua; zdjęcia: sklep.lulua.pl)
Pamiętacie, jak pisałam o miodowym zapachu Botrytis od Ginestet (KLIK) lub o lutensowskiej Un Bois Vanille (KLIK)? Oba flakony pochodzą właśnie z Lu'lua (KLIK), niszowej perfumerii funkcjonującej w samym sercu krakowskiego Kazimierza.
Lu'lua to perfumeria zupełnie inna niż wszystkie. Panująca tam atmosfera luksusu i profesjonalizmu nie onieśmiela, jest raczej intymna i przyjazna. Swego czasu byłam tam częstym gościem. Z pracującymi w "Perle" dziewczynami dyskutowałam nie tylko o zapachach, rozsiadając się przy tym w jednym z gościnnych foteli i popijając zaserwowaną kawę bądź wodę z cytryną... :)
Ku mojej radości - zostałam zapamiętana. Po kilku miesiącach ciszy dostałam wiadomość. A w niej ta propozycja :))) Zgłosiłam się do perfumerii w celu ustalenia szczegółów. Bardzo cenię sobie profesjonalne podejście Lu'lua. Zaproponowano mi recenzowanie próbek wybranych zapachów zgodnie z moimi subiektywnymi odczuciami, szczerze, bez nadmiernych zachwytów, a jeśli będzie trzeba - nie bez krytyki. Już się cieszę na te testy! Poznam wiele olfaktorycznych cudów (i anty-cudów zapewne ;)), a o każdym z nich opowiem Wam najlepiej, jak tylko potrafię. Być może dzięki moim opisom odnajdziecie swoje perfumy idealne? :))
Podczas wyżej wspomnianej wizyty w Lu'lua dostałam do przetestowania próbki praktycznie nieznanych jeszcze w Polsce perfum marki Divine...
Strona Divine: KLIK.
Wśród sampli znalazłam zapachy zarówno damskie, jak i męskie. Te drugie zamierzam sprawdzić nie tylko na bliskim memu sercu mężczyźnie, ale i na sobie, bo jak twierdzą mistrzowie perfumiarstwa - zapach nie ma płci. Zwłaszcza, kiedy jest to zapach niszowy, tak inny od ogólnodostępnych, mainstreamowych, oczywistych woni.
Te perfumy to dla mnie totalna zagadka. Jeszcze nie otwierałam fiolek. Ciekawość, co też spotka mnie przy pierwszym niuchnięciu, narasta... Niszowe zapachy często bywają nieprzewidywalne. Nie zamierzam dłużej czekać, testy rozpoczynam od zaraz! Wrażenia opiszę już wkrótce :))
To czekam na opinie:)
OdpowiedzUsuńczekamy z niecierpliwością na testy :)
OdpowiedzUsuńperfumy to jest coś co uwielbiam ponad wszystko. kocham się w różnego rodzaju zapachach, jestem uzależniona od psikania :) dzień bez perfum to dzień stracony. czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńKobiecewariacje, zalecam odrobinę cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńLili, :)
Beauty Wizaz, ja też uwielbiam :)) Pamiętasz moją perfumową szufladę? Pokazywałam ją na blogu dwa razy (pod etykietą Perfumy) :)
gratulacje :)))
OdpowiedzUsuńCzekamy ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, że się do Ciebie zgłosili, jak nikt potrafisz opisać perfumy i bardzo Cię za to podziwiam :)
OdpowiedzUsuńja o zapachach potrafię tylko powiedzieć, czy mi się podoba, czy nie :)
Gratuluję współpracy! Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://kosmetycznaodyseja.blogspot.com/
Viollu gratuluję :) przyznam się, że pozytywnie zazdroszczę współpracy ;)
OdpowiedzUsuńperfumy to moja miłość a odkąd poznałam nisze to już zupełnie przepadłam ;)
O mamma mia, zazdroszczę, gratuluję i czekam niecierpliwie na recenzje :)))
OdpowiedzUsuńSmieti, dzięki :)
OdpowiedzUsuńDominika, :)
Kinga, dziękuję!
Simply, to bardzo miłe :) Nie potrafię pisać o zapachach tak jak wielcy blogów perfumeryjnych (np. Sabbath :)), ale staram się jak mogę, żebyście poprzez czytanie mogły choć trochę "poczuć" :)
Materialistko, dziękuję :)
Renia, to fakt, nisza jest zupełnie inna od zapachów Sephorowo-Douglasowych... :) które btw również lubię
Również czekam ! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy!! I oczywiście czekam na opinie:))
OdpowiedzUsuńKatalino, :)))
OdpowiedzUsuńTemptation, nie każę Wam długo czekać :)
April, dzięki! :)
Gratuluję Ci:) i czekam na recenzje:)
OdpowiedzUsuńA oprócz sklepu stacjonarnego można je kupić gdzieś w sieci? Jak wyglądają u nich ceny?:))
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy, opisać i zachęcić kogoś do zapachu przez słowa to niezwykła sztuka, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńaż sama już czuję te zapachy... mmm... czekam na kilka słów o nich ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję super współpracy :D
OdpowiedzUsuńMalwina, dzięki :)
OdpowiedzUsuńInulinus, oczywiście, link jest w poście: sklep.lulua.pl :) 5 dowolnie wybranych próbek kosztuje 30 zł, każda kolejna + 6 zł. Ofertę mają obłędną :)
Biemi, zobaczymy, czy mi się uda ;)
Lya, :))
Daria, dziękuję :)
Gratulacje :) Osobiscie kocham perfumy, wiec czekam na recenzje takich perelek z niecierpliwoscia. Choc wiadomo, co nos, to inne upodobania.
OdpowiedzUsuńBuziaki i przyjemnego testowania
Gratulacje :) Jestem ciekawa recenzji :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję, czuć ogromny entuzjazm bijący z tej notki :)
OdpowiedzUsuńAch, gratuluje i zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam męskie zapachy, także na Twoim miejscu przetestowałabym je z przyjemnością na sobie. :D
Cherry Berry, dlatego postaram się opisać te zapachy zarówno subiektywnie, jak i w miarę obiektywnie :)
OdpowiedzUsuńEwu, dzięki :)
Opos, :)))
Kosmetasia, dziękuję :)
O, ale miałaś pachnącą niespodziankę. :)
OdpowiedzUsuńwow, gratulacje! czekam z niecierpliwością na recenzje:)
OdpowiedzUsuńgratuluje . ;D
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje . ; )
Westka, ogromną :)
OdpowiedzUsuńAmber, Crazy Natalka, dziękuję :)
cieszę się razem z Tobą, nie ma nic lepszego jak współpracą z firmą, którą sobie cenimy jako klienci:)
OdpowiedzUsuńA jak nawiązujesz współpracę? Proszę o jakieś szczegóły :)
OdpowiedzUsuńMizz, otóż to :)
OdpowiedzUsuńPeach, w moim przypadku inicjatywa zawsze leży po stronie firmy. Nieznanym mi sposobem wpadają na mojego bloga, piszą maila z propozycją przetestowania danego produktu, a ja się zgadzam bądź nie. Niektóre bloggerki same piszą takie propozycje do różnych firm, ja tego nie praktykuję. Każda propozycja jest dla mnie niespodzianką i nagrodą zarazem :)
Pozwoliłam sobie Ciebie oTAGować :))
OdpowiedzUsuńhttp://prosteczynnosci.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award.html
Stri-lingo, dziękuję! :)) Odpowiem na pewno :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę...
OdpowiedzUsuńUwielbiam męskie perfumy, bardziej niż kobiece:)
Pretty Liar, :)
OdpowiedzUsuń