Witam Was wiosennie! :))) Nie mogłam się doczekać tej pory roku. Wracam do Was po małych wagarach i ogłaszam otwarcie sezonu na blogowe fotografowanie na zewnątrz ;)) Korzystając z pięknej pogody uwieczniłam na zdjęciach lakier do paznokci, który chodził mi po głowie od dobrych kilku miesięcy: China Glaze - Hyper Haute.
Należy on do limitowanej kolekcji Tronica z 2011 roku. Zakochałam się w nim po lekturze TEJ notki autorstwa Mimi. Szukałam, polowałam... aż w końcu po roku ustrzeliłam go na eBay'u :)) i nie tylko jego, bo nie był to jedyny egzemplarz limitowanki ChG, który przypadł mi do gustu. Ale o tym innym razem ;)
Nie jest tajemnicą, że uwielbiam różowe lakiery do paznokci. Stanowią lwią część mojego zbioru. Hyper Haute to swoista wisienka na torcie :)) Nie dość, że jest nasyconym, intensywnym różem (w cieniu bardziej fuksjowym niż na zdjęciach), to jeszcze iskrzy i mieni się na wszystkie pokrewne odcienie dając efekt subtelnego, acz łatwo dostrzegalnego holo. Spójrzcie :)
Niestety nie zdołałam uchwycić na zdjęciach pełni możliwości tego lakieru. Na ostatnim mniej więcej widać co potrafi :) Mam wrażenie, że zawarte w Hyper Haute iskierki są jeszcze drobniejsze, niż w standardowych lakierach holograficznych. Dzięki temu efekt jest bardziej płynny, rozproszony, dający efekt migoczącej tafli zamiast efektu tęczy (na żywo intensywniejszy niż na fotkach!). Nieustannie się zachwycam :)
Oprócz tego, że Hyper Haute świetnie wygląda, to jeszcze rewelacyjnie się sprawuje. Jest łatwy w aplikacji (jak wszystkie lakiery ChG), nasycony (już jedna warstwa daje pełne krycie, druga tylko pogłębia efekt - na zdjęciach widzicie właśnie dwie warstwy i top coat), trwały (trzyma się bez zarzutu ok. 4 dni) i łatwo się zmywa. Czego chcieć więcej? :) Ten egzemplarz tylko potwierdza rzecz już przeze mnie stwierdzoną - moje paznokcie kochają China Glaze :)
Jestem pewna, że zużyję Hyper Haute do dna. W tym roku również stawiam na róż ;))
Pięknie wygląda na paznokciach :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że świetnie skomponuje się zarówno z bladą, jak i z opaloną skórą dłoni :)
UsuńHmmm... Mi się nie zbyt ten róż podoba ;p Ale zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńWidać w kwestii lakierów mamy różny gust ;)
UsuńMi sie te drobinki nie podobaja,ale sam kolorek jest naprawde cudowny :)
Usuńw świetle bardzo ładny i oryginalny kolor :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jestem w stanie pokazać Wam rzeczywistego efektu :)
UsuńZakochałam się w tym kolorze, drobinkach, ach! <3
OdpowiedzUsuńTeż jesteś fanką migoczących lakierów? :))
UsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńNef :* Przypomnij mi, które kolory Ty dorwałaś? :)
UsuńHolosie ChG są super, ja mam trzy i chciałabym więcej,ale dzielnie się trzymam i już dwa tygodnie jestem czysta, 0 zakupów lakierowych (muszę się pochwalić ! ;)) :D
OdpowiedzUsuńPokazywałaś je na blogu? Biegnę obczaić! Jeśli nie pokazywałaś, to napraw proszę ten błąd ;)
UsuńGratuluję trwania na odwyku :) Też robię sobie takie "detoksy", czerpiąc przyjemność z noszenia posiadanych już kolorów - wiele z nich odkrywam na nowo ;)
Cudnie wygląda. W dodatku piękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
Usuń:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co migocze,śliczne lakier i pieknie zadbane dłonie,paznokcie i skórki;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) staram się ;)
UsuńJest idealny! To co lubię najbardziej: róż+ drobinki. Muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie iskierkomaniaczek ;))
UsuńPiękniś :) Nie dziwię się, że myśl o nim cię nie opuszczała :)))
OdpowiedzUsuńMało brakowało, a śniłby mi się po nocach ;)
Usuńcuudny :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny *_*
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie lubię różowych lakierów, ale ten jest wyjątkowy! :)
Ma coś w sobie :) Jest inny niż wszystkie.
Usuńcudny kolor :D szkoda, że ChG nie chce ze mną współpracować :(
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na zdjęcia w plenerze :))
Renia, to faktycznie strata... Na szczęście masz swoje Essie ;)
UsuńDzięki :*
tak moje kochane Essie :D ostatnio niebezpiecznie czuję braki w mojej kolekcji ;)
UsuńWygląda super :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńBoski kolorek ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki kolorek na pazurkach <3
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
Nie mógł być bardziej "Twój", śliczny :)
OdpowiedzUsuńA jakie Ty masz super zadbane paznokcie! Chyba Ci w ogóle skórki nie rosną?
Rosną, rosną, ale powoli :) bo od lat stosuję manicure biologiczny - odsuwam skórki zamiast je wycinać. No i poprawiam przed każdym malowaniem ;)
UsuńAleż starannie! Śliczny!
OdpowiedzUsuńBoski! Różowy i świecący! Jaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńMoja reakcja na niego była podobna :D
UsuńCudny jest:). Na którego bloga nie wejdę - tam holograficzny lakier. Pogoda się ładna zrobiła i mamy sezon na holo:D
OdpowiedzUsuńJa swój sezon na holo zaczęłam już kilka miesięcy temu :D uwielbiam takie wykończenie.
UsuńTy mi lepiej pokaż ten drugi kolor :D:D Na paznokciach ;D
OdpowiedzUsuńSpecjalnie na Twoje życzenie wrzucę do w ciągu kilku najbliższych dni :))
UsuńNo mam nadzieję ;)
UsuńHyper Super Mega ładny :D
OdpowiedzUsuńDoskonale to ujęłaś :D
Usuńfantastyczny efekt! nie widzialam jeszcze rozowego lakieru w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńJa widziałam podobne, ale jednak bardziej "gruboziarniste". Btw trzeba być nieźle szurniętym na punkcie lakierów żeby zwracać na to uwagę... Ale dobrze mi z tym ;)))
UsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo i masz ci los, niebieskie niebo odwróciło moją uwagę od roziskrzonego różu.
OdpowiedzUsuńSporo tracisz, ale i tak Cię rozumiem, sama się dzisiaj gapiłam jakbym conajmniej objawienia doznała ;))
UsuńFajny ten holo, fajny. (Widząc tytuł posta musiałam koniecznie coś dodać ; ))
OdpowiedzUsuńA-cha... :D
UsuńOoo. Boski. Taki "mój" ;)
OdpowiedzUsuńI "mój" i mój też :D
UsuńPiękny!!! Nie mam żadnego lakieru ChG. Muszę się tym zająć!
OdpowiedzUsuńNiektórym lakiery tej marki w ogóle nie podchodzą, ale ja bardzo je lubię :) Może u Ciebie też się sprawdzą :)
Usuńohhh jaki piękny! :D
OdpowiedzUsuńA no jest, a na żywo piękniejszy! Nie mogę oderwać oczu od tej iskrzącej tafli.
UsuńO nieee, właśnie teraz kiedy zaczęłam chorować na holo lakiery i inne drobinkowce, to Wy- bloggerki kusicielki robicie zmasowany atak i wrzucacie takie cuda. God damn it ! :) Przestanę Was lubić :D
OdpowiedzUsuńJakoś Ci nie wierzę ;))) :*
UsuńMi się marzą OPIki z DS series ;) Ale ten też piękny, ja dziś pomalowałam paznokcie OPI Party in my Cabana :) Piękny ciemniejszy klasyczny róż.
OdpowiedzUsuńOj tak! OPI Designer Series to kolejne lakiery, które nie dają mi spokoju... Jak znam życie, to prędzej czy później jakiś wpadnie w moje ręce ;))
UsuńKolor robi wrażenie :]
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie mój odcień różu, ale u Ciebie mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja lubię każdy odcień różu. No, może poza majtkowym :P
UsuńSliczny!
OdpowiedzUsuńMój ulubiony kolor, tutaj w wersji brokatowej:)
Jeśli chcesz zobaczyć nasycony róż w prawdziwej wersji brokatowej, to kliknij w etykietę Paznokcie i zjedź kilka postów niżej ;)
UsuńTen kolor jest boski :)
OdpowiedzUsuńTeż się nim zachwycam :)
UsuńŚwietny odcień!
OdpowiedzUsuń:))
Usuńpiękny! p.s. przy okazji zapraszam na konkurs Orly Cool Romance :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo przyjemny dla oka ;D
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :D
Usuń