Mówią, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. W porządku. Ale kiedy w osiedlowym warzywniaku widzę kilogramy rabarbaru wiem, że wiosna już w pełnym rozkwicie :)) Na pyszności rabarbarowe zaprosiłabym Was kilka dni wcześniej, gdyby nie awaria Bloggera i późniejsze zamieszanie z egzaminem, który od trzech godzin mam za sobą ;) Ale co się odwlecze... :)) Chodźcie na muffiny!
Robiłam je z pewną obawą, bo z głowy, na wyczucie, na oko... ale pół godziny później odetchnęłam z ulgą - te babeczki to pychota!
Niniejszym dzielę się przepisem :) Składniki na 12 muffinów:
2 szklanki mąki
szklanka cukru
kopiata łyżka cynamonu
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół kostki masła
szklanka kefiru (można go zastąpić maślanką naturalną)
2 jajka
ok. 0,7 kg rabarbaru
Przygotowanie:
Rabarbar obieramy i kroimy na drobne plasterki. Masło rozpuszczamy, lekko studzimy. Mieszamy z rozmąconymi jajkami i kefirem. W innym naczyniu mieszamy wszystkie suche składniki. Wlewamy do nich składniki mokre. Mieszamy do połączenia się obu mas, nie za długo! W razie potrzeby dolewamy kefiru. Masa powinna być dość gęsta, ale jednocześnie bez trudu odklejać się od łyżki. Wrzucamy rabarbar, mieszamy, nakładamy do foremek. Każdą porcję osypujemy cukrem. Pieczemy 25 - 30 minut w 200 stopniach C na termoobiegu. Voila! Pachnące, słodko - kwaśne, pyszne :)
Zwiększając proporcje otrzymamy materiał na ciasto w tradycyjnej formie. Tym razem wybrałam muffiny, ale jakiś czas temu się nie oparłam ;)
Zbywa Wam rabarbaru? Świetnie. Jeśli zbywa Wam też wody i cukru, to polecam kompot ;))
Takie smaki to wiosna pełną gębą (nomen omen...). Barrrdzo lubię rabarbarrr! ;)))
wygląda pysznie :) ja niestety mam tylko piekarnik gazowy i nie potrafię w nim niczego upiec - albo coś spalę, albo wyjdzie zakalec... nie ma to jak piekarniki elektryczne, gdzie można normalnie nastawić temperaturę, pieczenie góra-dół itd :) wtedy ciasta i muffinki wychodzą jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńniestety jestem uczulona na rabarbar
OdpowiedzUsuńrabarbarowa panna;) smacznego:D spróbuję tych babeczek niedlugo;)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie piecze drożdzowe z rabarbarem ale ostatnio robiłam Twoje muffinki razowe a potem też wykombinowałam takie z rabarbarem :D
OdpowiedzUsuńSimply, ja dorobiłam się "normalnego" piekarnika dopiero w zeszłym roku. Tobie również życzę :))
OdpowiedzUsuńYasminello, to chyba spisek, o czym bym ostatnio nie pisała to mówisz, że jesteś na to uczulona ;))
a serio: współczuję...
Ewaluacjo, dzięki i wzajemnie w takim razie :)
Dezemko, drożdżowego też bym zjadła!
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za rabarbarem, wolałabym kawałki czekolady albo orzechy:)
OdpowiedzUsuńMmmm.... ale mi smaka narobiłaś!
OdpowiedzUsuńChyba się nie oprę :)))
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj upiekłam drożdżówkę z rabarbarem, pyyyycha! :)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają baaardzo apetycznie, wogóle uwielbiam babeczki, ale za rabarbarem nie przepadam :( uważam że jest zjadliwy tylko w surowej postaci z cukrem :) ale i tak wypiwk wyglada smacznie :)
OdpowiedzUsuńAtino, więc zerknij do przepisu na muffiny z nutellą :)) znajdziesz go pod etykietą "muffiny" ;)
OdpowiedzUsuńAleksandro, więc biegnij po składniki - robocizna to 5 minut, pieczenie 25 - wkrótce możesz cieszyć się tym smakiem :D
Cammie, nie widzę sensu ;))
Czarodzielnico, ajjjj :) mniam!
ŚwiatEdki, przepis na ciasto jest bardzo uniwersalny, możesz dorzucić do niego dowolne owoce :)
Mmmmm! Kobieto, nie kuś tak! Na diecie jestem! ;)
OdpowiedzUsuńRebellious, ja od jutra też będę na takiej przedweselnej niby-diecie, więc korzystam póki mogę :D
OdpowiedzUsuńA ja mam tak wspaniale, że rabarbar rośnie u mnie w ogródku, więc mam go pod dostatkiem :D Na pewno spróbuję babeczek, chociaż jestem na diecie ale cóż...
OdpowiedzUsuńMeryx, pozazdrościć! :)))
OdpowiedzUsuńAle super, nie wiedziałam że już jest rabarbar! Mniam, muffiny wszelakie uwielbiam, muszę spróbować Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńNormalnie wybiore sie na poszukiwania rabarbaru :)
OdpowiedzUsuńi mimo,ze jestem z tych co nie pieka to moze sie polasze na te babeczki?
Albo bede cwańsza i poszukam juz gotowych :)) moze znajde .
W sumie nie zbywa mi rabarbaru, ale mam ochotę na wszystkie rabarbarowe pyszności więc lecę dziś do sklepu i już :D
OdpowiedzUsuńależ mi smaka narobiłaś :)))) ja mam rabarbar w ogródku ale w sumie nie wpadłam na to żeby muffinki z nim zrobić :)
OdpowiedzUsuńZzola, jest, jest! Smacznego :))
OdpowiedzUsuńKamilanno, nie żartuj z tymi gotowymi, muffiny to najprostsza rzecz na świecie! Zrób sama, zaimponujesz rodzince :))
Aurora, :D
PannoJoanno, więc czas docenić, że rośnie pod nosem ;)
uwielbiam rabarbar. mogłabym go jeść na okrągło w różnej formie i by mi się nie znudził. ale czytałam w jakimś czasopiśmie, że jest zabójczy dla nerek.
OdpowiedzUsuńTeż lubię rabarbar, a mufiinki to już w ogóleeee :D
OdpowiedzUsuńAki, na szczęście jest sezonowy, nerki jakoś to przeżyją ;)
OdpowiedzUsuńGreatdee, :))
RABAAAARBAAAR !!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam, mimo, że nie powinno się jeść go zbyt dużo jest to moje ulubione sezonowe warzywo :D
Kompoty, ciasta, muffinki - wszystko co ma rabarbar jest przeze mnie pochłaniane w ogromnych ilościach (lubię też surowy z cukrem).
Przepis na pewno przetestuję tylko sobie gdzieś go zapiszę i "ukradnę ci 1 foto" do celów własnych jeśli mogę (wklejam sobie przepisy do Worda z fotkami, bo wtedy łatwiej mi szukać).
Fiolka, surowy jest dla mnie nie do przejścia, ale upieczony / ugotowany - kocham :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie na użytek prywatny oczywiście skopiuj, nie ma problemu :)
Ahhh rabarbar :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kompot z rabarbaru, mogę pić litrami ;) Mufinką też nie pogardzę ;p
No niestety jeżeli chodzi o jedzenie to jedynymi rzeczami na które jestem uczulona są produkty zawierające szczawiany (nie jest to tylko szczaw) a ananasa poprostu nie lubię od samego zapachu mnie mdli
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie
OdpowiedzUsuńhttp://uroocza.blogspot.com/2011/05/malutkie-rozdanie.html
KiziaMizia, częstuj się ;)
OdpowiedzUsuńYasminello, ech... nie zazdroszczę.
Uroocza, dzięki za zaproszenie :)
Wyglądają przepięknie,na pewno są przepyszne :D Narobiłaś smaka...
OdpowiedzUsuńMilve, korzystaj, póki rabarbar w sklepach dostępny ;)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń