środa, 4 maja 2011

Na nocną zmianę ;)

Być może pamiętacie, że pod koniec marca wygrałam rozdanie na blogu Piękność dnia. Pisałam o tym TUTAJ. Nagrody rewelacyjne, a pośród nich ta najbardziej interesująca - nawilżający nektar Sanoflore :))



Link do polskojęzycznej strony Sanoflore: KLIK.
Link do produktu: KLIK.

Co mówi producent?

Dzięki emulsji nektaru nawilżającego skóra jest miękka, bardziej elastyczna i komfortowa. Po 24 godzinach skóra pozostaje nawilżona, a cera jest promienna.  

Dzień po dniu skóra w sposób naturalny uczy się na nowo utrzymać nawilżenie. Dzięki wspaniałym właściwościom olejku eterycznego z Cyprysu Wiecznie Zielonego Bio czynniki zatrzymujące wodę obecne w skórze pozostają uaktywnione.

Delikatna i gęsta emulsja nektaru nawilżającego wchłania się w skórę niczym łagodząca pieszczota: niewielka ilość produktu zapewnia skórze nawilżenie i pozostawia delikatny zapach. Nektar nawilżający zapamiętuje delikatne owocowo-kwiatowe nuty składników.
Testowany pod kontrolą dermatologiczną. Odpowiedni dla osób ze skórą wrażliwą. Bez parabenów.


Ja również mam do powiedzenia wiele dobrego na temat tego mazidła :))

Przede wszystkim jest to produkt ekologiczny. Uzyskał certyfikat Ecocert, co oznacza, że przynajmniej 95% składników użytych do jego produkcji jest pochodzenia naturalnego. Nie zawiera parabenów, silikonu, sztucznych aromatów i barwników. Samo dobro ;)

Nektar nawilżający Sanoflore ma konsystencję emulsji. Dość gęsty, a jednocześnie jedwabisty, bardzo łatwy w rozprowadzaniu na skórze. Mocno skoncentrowany - wystarczy niewielka ilość, by solidnie nawilżyć całą buzię. Szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu, nie lepi się.


Zapach tego kosmetyku nasuwa skojarzenie z trawą cytrynową - delikatny, cytrusowy. To z pewnością zasługa obecności olejku eterycznego z cyprysu wieczniezielonego bio w składzie. Aromat wyczuwalny jest tylko w momencie aplikacji.

A co odnośnie samego działania? Tu również jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)) Chyba jeszcze nigdy nie miałam przyjemności używać produktu, który tak głęboko i długotrwale nawilżałby cerę, jednocześnie wchłaniając się szybko niemal do matu. Porównywalny efekt odżywienia skóry uzyskuję nakładając na twarz oleje (np. ze słodkich migdałów), jednak te przegrywają w kwestii wchłaniania. Po użyciu nektaru Sanoflore cera od razu staje się bardzo miękka, mocno nawilżona, zrelaksowana. A ten komfort trwa i trwa... :) Obietnic producenta o 24-godzinnym odprężeniu skóry nie sprawdziłam, ponieważ zwyczajnie aplikowałam kolejną porcję nawilżacza po każdym myciu twarzy (rano i wieczorem). Mam jednak podejrzenia, że producent nie kłamie. Moja cera po myciu często była lekko ściągnięta, natomiast po miesiącu stosowania emulsji Sanoflore takiego efektu nie doświadczam. Nakładam kolejną porcję z przyzwyczajenia oraz dla podtrzymania efektu, a nie z konieczności wynikającej z dyskomfortu :)) Czyli działa!

Na opakowaniu widnieje zalecenie, by stosować ten kosmetyk codziennie rano i wieczorem. Przez ostatni miesiąc tak właśnie robiłam. Jak się właśnie okazało, nie był to jednak najlepszy pomysł ;) Odkryłam, że emulsja Sanoflore nie jest dobrą bazą pod makijaż mineralny. Przez ostatnie dwa tygodnie podkład spływał mi z twarzy już dwie - trzy godziny po aplikacji. Winę zrzucałam na pogodę, hormony, tryb życia, fazę księżyca i wszystko inne ;) aż wpadłam na to, że problem może tkwić w kremie. Po zastosowaniu na dzień innego kosmetyku - jak ręką odjął. Nektar jest po prostu aż nazbyt treściwy, by używać go pod makijaż - zwłaszcza, kiedy cera osiągnęła już optymalny poziom nawilżenia.

Dla zainteresowanych zamieszczam skład:


Jest on dostępny również na stronie produktu.

Cena: około 40 złotych za 40 ml (na około dwa miesiące codziennego stosowania). Dostępny głównie w aptekach.

Podsumowując: po nektar nawilżający Sanoflore z pewnością sięgnę jeszcze wiele razy. Bardzo, bardzo polecam :) przede wszystkim do wieczornego stosowania! Na nocną zmianę pracuje bez zarzutu ;))

17 komentarzy:

  1. Violl, niedobra, znowu kusisz! Przez Ciebie lista muszmieciów rośnie: Tołpa, naturalne glinki, nektar sanoflore...

    OdpowiedzUsuń
  2. poza tym właśnie odkryłam, że nie byłam obserwatorem? dziwne, przysięgłabym, że już dawno kliknęłam u Ciebie obserwuj...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chanel, przede wszystkim skuteczne ;)

    Simply, no co poradzę :D poza tym nie jesteś lepsza! ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Simply, nie usunęłam Cię z listy, słowo ;)) Grunt, że już jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ciągle otwartą stronę w przeglądarce z tym nektarem, a teraz chyba w końcu go kliknę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie lubię tej marki, mam uraz po kremie z gorzkiej pomarańczy - oprócz okropnego zapachu wszystko było gorzkie: ręce, twarz, wszystko czego dotknęłam;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Greatdee, będziesz zadowolona :)

    Agata, o rany, pewnie też bym się zraziła po czymś takim... Ale ten nektar na serio jest świetny, warto się przełamać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałaś moją recenzję tego kremu? Też pozytywna ;)
    http://kotwilka.blogspot.com/2011/04/green-krem-recenzja-nektaru.html

    OdpowiedzUsuń
  9. O jak miło, że go pokazałaś:)
    Bardzo lubię ten krem, zawsze mam w domu jeden, a to jeszcze nie otwarty, a to już prawie zużyty:)

    Fajnie, że nagroda się spodobała:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kotwilka, teraz już tak :P

    Pieknoscdnia, jest naprawdę fajny, jeszcze raz dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kochana a powiedz mi gdzie je kupic bo ja tesknie za krem matujacym oktorym juz rozmawialysmy

    OdpowiedzUsuń
  12. Yasminello, ale o co pytasz? O Tołpę, Sanoflore, czy jeszcze coś innego? ;) Produkty Tołpy i Sanoflore znajdziesz w aptekach (np. SuperPharm) i dobrych, dużych drogeriach (Tołpa na pewno jest w Rossmannie).

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj przepraszam, nie wiem czemu się nie sprecyzowałam. To muszę otworzyć oczy w poszukiwaniu Sanoflore

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że znajdziesz tę markę bez problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też się szykuję do recenzji i odczucia mam całkowicie inne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dezemko, widać co skóra, to opinia :) moja wydała pozytywny osąd :P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...