niedziela, 8 maja 2011

Zachomikowane ;)

Zużywanie zapasów to dość długotrwały proces, zwłaszcza kiedy ktoś - tak jak ja - należy do gatunku chomików ;)) Ale nawet najdłuższe zużywanie największych zapasów kiedyś dobiega końca... Półki w mojej łazience powoli zaczynają świecić pustkami, więc udałam się do Rossmanna, żeby uzupełnić zbiory ;)) Zapraszam na rossmannowy haul.

1. Sole do kąpieli Dresdner Essenz - Naturally Healthy:


Moją uwagę zwróciła sól mająca rozluźniać mięśnie. Od razu wyobraziłam sobie, jak wdzięczne będą mi moje cierpiące ostatnio plecy ;) Przyjrzałam się całej gamie i kupiłam jeszcze sól oczyszczającą drogi oddechowe oraz sól oczyszczającą organizm. Nie wzięłam jedynie soli relaksacyjnej, ponieważ nie przepadam za zapachem czystej lawendy.

Każda z saszetek kosztowała 3,99 zł. Jestem ciekawa, czy faktycznie spełniają obietnice.

2. Szampon i odżywka Herbal Essences - Nawilżenie po brzegi:


Pomyślałam, że moim włosom przyda się odmiana od długo stosowanych szamponów Joanny i odżywek Kallosa. Wybór padł na relatywnie nową serię HE - nie mogłam przejść obojętnie obok tych fantazyjnych, ładnych butelek ;) "Nawilżenie po brzegi" to kosmetyki z ekstraktami z orchidei i kokosa. Pachną jak połączenie Euphorii z kokosem na mlecznej bazie. Lubię to :)

Oba te 400-ml produkty kosztowały po 12,99 zł.

3. Szampon i maska do włosów Alterra:


Alterra to marka produkowana dla Rossmanna. Tym bardziej dla mnie zaskakujące, że są to kosmetyki wegańskie. Bez syntetyków, parafiny, silikonów, olejów mineralnych, substancji pochodzenia zwierzęcego... Po prostu wow. Jeśli jeszcze okażą się być skuteczne i przyjemne w użytkowaniu, to poprzysięgnę im wierność :)

To moje pierwsze doświadczenia z Alterrą. Zdecydowałam się na łagodny szampon z migdałami i jojobą oraz nawilżającą maskę z granatem i aloesem. Narazie wiem jedno - cudownie pachną! Jak pewnie zauważyłyście, to dla mnie dość istotne kryterium ;))

Szampon 200 ml - 8,99 zł; maska 150 ml - 8,99 zł.

4. Delikatny płyn do demakijażu oczu Nivea Visage:


Dwufazowy płyn Nivei wysączyłam do ostatniej kropelki. Był niezły, więc pomyślałam, że tym razem dam szansę temu produktowi. Liczę, że poradzi sobie z moimi eyelinerami :)

Koszt: 12,19 zł za 125 ml.


Przyjemność zakupów i nieprzyjemność płacenia za nie już za mną ;) Zabieram się za testy. I zużywanie. Jeśli któryś z tych produktów rzuci mnie na kolana, z pewnością jeszcze wiele razy będę go chomikować ;)

27 komentarzy:

  1. Nawet wczoraj oglądałyśmy te sole z Angel :) Ale ostatecznie żadna z nas się nie skusiła. Recenzuj jak najszybciej, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować tą alterre :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o nie, kupilas zlo skroplone w butelce czyli demakijaz z nivei! ;OO
    przynajmniej u mnie sie ustrojstwo nie sprawdzilo, moze ty bedziesz zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cammie, pierwszą wytestuję już jutro :) Ciekawa jestem, czy te obietnice to prawda, czy tylko chwyt marketingowy...

    F000U, :)

    Simply, zapytaj lepiej, czego ja NIE chomikuję :P

    Blondeshead, nie strasz, dwufazę mają niezłą :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno sprawiłam sobie balsam do ciała z Alterry o zapachu liczi i brzoskwini. Pachnie dla mnie jak takie szałwiowe cukierki na gardło ;) ale jego działanie oceniam na plus. Ogólnie Rossmann wprowadza coraz więcej i więcej ich kosmetyków i wszystkie mnie intrygują choć zdecydowanie najbardziej balsamy do ciała. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale puścili też serię ich miniaturek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj znać jak sprawuje się maska z Alterry. Wąchałam peeling z granatem i cudnie pachnie, ale niestety nie potrzebuję go. Więc jeśli ta maska tak samo pachnie i jeszcze dobrze działa to już po nią biegnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kosodrzewino, widziałam te miniaturki, relacja ceny do ilości w porównaniu z pełnowymiarowym produktem dość mocno mnie zaszokowała ;) Nie spodziewałam się, że będą się opłacać, no ale bez przesady ;)

    Tusia, coś mi mówi, że może być niezła - szykuj sportowe buty ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluje zakupów :-) Zaciekawiłaś mnie Alterrą, znam ją głównie z pomadki ochronnej, która swojego czasu była moją naj naj, bo pięknie nawilżała i nabłyszczała usta. Dobrze, że wprowadzili nowości z tak ciekawym składem. Czekam na alterrowe wrażenia :-)
    A jeśli chodzi o Herbal Essences to niebieski jest ponoć najlepszy, chyba nawet na KWC ma dobre opinie. Ja miałam pomarańczowy i dobrze go wspominam.

    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie żebym Cię chciała zniechęcać ale słyszałam, że ta Nivea piecze:( Co prawda każdemu służy coś innego ale jakby co miej w pogotowiu zimną wodę żeby poratować oczęta:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Idalio, dobrze to słyszeć :))

    Sayuri, pierwszy test za mną, na szczęście nic nie piekło :)) dzięki za ostrzeżenie :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam szampon i odżywkę z HE (wersję różową). Włosy okropnie mi się po nim przetłuszczają :( Szkoda bo zapach ma piękny!
    Moja Sio ma szampon z serii tej co Ty i ma takie same odczucia jak ja.

    Mam nadzieję, że u Ciebie szampon lepiej się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam nadzieje, ze bedziesz zadwolona z szamponu :) ja bardzo go lubie. czekam na recenzje maski ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś otagowana ;)
    http://sheva-z-tokyo.blogspot.com/2011/05/zostaam-otagowana-sunshine-award.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Mialam z ALterry jakies mydelko, ale nie wiedzialam ze to weganska firma, bez silikonow itp!!! Musze koniecnie wyprobowac inne produkty!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiek, no miejmy nadzieję :P w końcu co włos, to potrzeba...

    Pierniczkowa, masz na myśli szampon Alterry? :) Za testy maski zabieram się jeszcze dzisiaj :)

    Sheva, dziękuję! :)

    Kleopatre, cieszę się więc, że na coś się przydałam ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. o rany, ale ze mnie gapa :) chodzilo mi o Alterre:)jesli masz ochote przeczytac moja recenzje, zapraszam do mnie :) nietylkokosmetycznie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. ja podobnie miałam z ustną maturą - napisałam ją właściwie na dzień przed egzaminem ;)
    ale mam nadzieję, że teraz już jakoś to pójdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierniczkowa, domyśliłam się właśnie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Też ostatnio się skusiłam na ten szampon alterry i całkiem fajnie się u mnie sprawdza. Na pewno o wieeeeele lepiej niż super naturalne szampony, które kupiłam kiedyś w TkMaxxie i są do... kitu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta niebieska seria HE u mnie się nie sprawdziła - odżywka poszła do kosza, a szampon oddałam TŻ-towi, bo on specjalnie wymagający nie jest. ALe my mamy raczej inne włosowe hity (vide: Kallos ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. Greatdee, też zauważyłam, że te 100% naturalne to nie jest to...

    Kotwilka, obyśmy różniły się i tym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie też zainteresowały te sole do kąpieli, więc koniecznie zrecenzuj :D

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Koniecznie napisz czy sole do kąpieli działają ;) Bo taka na rozluźnienie mięśnie by mi się przydała ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Iwetto, FasOla, spokojnie :D recenzje będą na dniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Violl, no wiesz co, kopalnia pod domem, a Ty soli w Rossmanie szukasz ;) Moi rodzice jak wrócili z Krakowa, to jako pamiątkę przywieźli m.in. kilka saszetek soli do kąpieli prosto z kopalni u Ciebie ;)

    Alterry mam peeling i jestem zadowolona, nie zdziera mocno, ale przy wrażliwej skórze jest całkiem OK. Także teraz czekam na opinię o szamponie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Annieee, bo ja jestem jak przysłowiowy szewc, który to bez butów chodzi i na dodatek drewno znosi do lasu :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...