Stało się! Jako jeden z naczelnych chomików blogowego świata nareszcie odkopałam się z zapasów wszelkich mazideł do twarzy ;) Niemal skończyłam zużywanie kremów i emulsji, które w zeszłym roku zostały mi przesłane do testów. Co robi chomik, kiedy zapasy topnieją? Odnawia je ;)) Tym razem nie miałam ochoty na zakupy w ciemno, postawiłam na sprawdzone kosmetyki. Nie jest tajemnicą, że uwielbiam produkty marki Sanoflore (KLIK) - są bio, eko, ładnie pachną i rewelacyjnie się u mnie sprawdzają. Nie zastanawiając się zbyt długo kliknęłam zamówienie w poleconej przez koleżankę (FF :*) aptece E-Farm.pl (KLIK). Przesyłka jest już u mnie :)
Wybrałam cztery produkty - dwa już bardzo dobrze mi znane i dwa, w których dopiero zamierzam się zakochać ;)) Padło na Nektar nawilżający do stosowania na noc (recenzowałam go TUTAJ), Orzeźwiający krem przeciw niedoskonałościom na dzień (o którym pisałam TUTAJ), Maskę oczyszczającą - również z gamy przeciw niedoskonałościom (KLIK) oraz Lekki miodowy krem do twarzy (KLIK). W przypadku tych kosmetyków "projekt denko" będzie czystą formalnością ;)
Przy okazji ciekawostka dla mam - Sanoflore właśnie wypuściło na rynek gamę Bebe i Maman bio :)
Znacie któryś z zakupionych przeze mnie produktów? Jeśli tak, podzielcie się swoją opinią :)
zaciekawiłaś mnie tym kremem: Orzeźwiający krem przeciw niedoskonałościom na dzień, widzę że w recenzji nie podałaś jego składu, mogłabyś przy okazji kliknąć mu fotkę? :))
OdpowiedzUsuńWrzuciłam zdjęcie składu do posta z recenzją :)
Usuńdziękuję!! :))
UsuńNie ma sprawy :)
UsuńO ile się nie mylę, ten miodowy jest w wersji mini w Glossyboxie więc go sobie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńWidziałam :)) GlossyBox się postarał :)
UsuńKurcze, muszę wreszcie się zainteresować tymi produktami, skoro tyle osób je poleca.
OdpowiedzUsuńDla mnie są najlepsze :)
UsuńKiedyś miałam krem do cery mieszanej, regulujący sebum i mi strasznie ściągało twarz, ale inne produkty były ok. Jako, że ostatnio znów wracam bardziej w kierunku naturalnej pielęgnacji zobaczę co mają ciekawego, choć ogólnie ostatnio testuje John Masters organic i testy są bardzo pozytywne.
OdpowiedzUsuńMoże tamten krem nie był dobrze dopasowany do realnych potrzeb Twojej skóry? :) Markę JMO znam, jednak dość powierzchownie. Może kiedyś zgłębię ofertę :) chociaż nie wiem, czy jest sens zdradzać kosmetyki Sanoflore, które tak świetnie mi służą.
UsuńNie znam ale jestem bardzo ciekawa tych produktów :)
OdpowiedzUsuńDwa z nich już recenzowałam, zapraszam do lektury :)
UsuńBardzo fajne produkty ;) nic nie miałam z tej firmy.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam przetestować któryś z kremów :) ten zielony działa cuda, nektar ekstra odżywia, a miodowy... to się okaże ;)
Usuńdla siebie nie planuje sanoflore, ale dla malej mojej jak najbardziej mozemy sprobowac!
OdpowiedzUsuńZapytam z czystej ciekawości - dlaczego nie planujesz sama używać niczego z tej marki? :)
UsuńAle kusisz tymi produktami :). ostatnio poszłam obadać do SP jak cenowo stoją :)
OdpowiedzUsuńEe, w SP drogo ;)
UsuńCeny niewiele się różnią, ale faktycznie taniej jest przez Internet :)
UsuńJa też kilka dni temu dostałam swoją przesyłkę z Sanoflorkami :) Najbardziej będę ciekawa Twojej opinii na temat tego miodowego, ale to już wiesz ;)
OdpowiedzUsuńWezmę go na tapetę za około 2 tygodnie, jak tylko zobaczę dno w aktualnie używanym kremie :)
Usuńnie spotkałam się jeszcze z nimi, ale jestem ciekawa recenzji :)
OdpowiedzUsuńDwie już są, kolejne pojawią się za kilka tygodni :))
UsuńTeż zostałam fanką Sanoflore za sprawą serii miodowej, poprzednio nektar nawilżający i ten krem przeciwko niedoskonałościom się nie sprawdził, ale nie zraziło mnie to do firmy i bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńNo nie mów, że tamte dwa kremy Cię nie zachwyciły... Dla mnie to hity :))) Mam nadzieję, że w przypadku miodowego nie będziemy miały odwrotnych wrażeń ;)
UsuńCzuję się zaciekawiona, bo marka jest mi obca!
OdpowiedzUsuńWarto się z nią zapoznać! :)
Usuńprezentują się bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
Usuńdobre powroty to jest to co lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Od pierwszego użycia wiem, że działanie będzie super.
Usuńmaseczka jest rewelacyjna! dobrze oczyszcza, łagodzi, koi i jest prze wydajna! :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj użyłam jej po raz pierwszy, mam pozytywne odczucia :) Dobrze wiedzieć, że się sprawdza :))
UsuńJa bym kiedyś chciała wypróbować miodowy krem do twarzy.
OdpowiedzUsuńDam znać czy warto :)
UsuńNie znam tych produktów, ale próbkę kremu miodowego otrzymałam dziś w GlossyBoxie, więc będę miała szansę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń10 ml to spora pojemność, jest co testować :) Miłego!
UsuńMam na te kosmetyku chrapkę od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńJeśli - tak jak ja - masz mieszaną, niezbyt problematyczną cerę, to daję Ci gwarancję, że sprawdzą się u Ciebie na medal :)
UsuńZostałaś moim guru;) Moje zapasy mocno się trzymają. kosmetyki wyglądają niesamowicie interesująco. Czekam na recenzje bo jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować.
OdpowiedzUsuńŻartownisia :PPP O Sanoflore już pisałam, kolejne recenzje pojawią się za kilka tygodni :)
Usuńja już farbowałam orzechowym brązem,ale nie dodawałam zdjęć:D
OdpowiedzUsuńLiczę, że tym razem dodasz ;))
UsuńUwielbiam Sanoflore! :)
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę :))
UsuńSprany rudy po drogeryjnej farbie, w sumie to bliżej było mi do blondu chyba:
OdpowiedzUsuńhttp://wlosowo-kosmetycznie.blogspot.com/2011/11/witamwitam.html zdjęcie po 9-miesiącach;)
Pewnie dlatego henna chwyciła u Ciebie zupełnie inaczej niż u mnie...
UsuńAkuratnie poszukuję jakiegoś kremu na dzień... chyba się skuszę na coś z sanoflore ;))
OdpowiedzUsuńJakby co, to służę odciapkami :)
UsuńWstrętny Kusiciel z Ciebie ;))
UsuńNo wiesz co, ja tu z sercem na dłoni, a w zamian dostaję obelgę :P pfffff
UsuńWłaśnie w GlossyBox jest ten miodowy krem i jestem go strasznie ciekawa, zwłaszcza jeśli Ty polecasz tę firmę. Cenę też ma całkiem fajną jak na naturalny krem.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że GlossyBox dał możliwość poznania marki Sanflore szerszej rzeszy konsumentek :) ta jest tego warta.
Usuńnie miałam żadnego z tych produktów, żadnego z tej firmy tez nie miałam
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić, że sporo tracisz :) Bardzo cenię tę markę. Jak na razie każdy ich produkt okazuje się być dla mnie hitem.
Usuńjeszcze nie uzywalam sanflore ale zawsze kusi!
OdpowiedzUsuńI słusznie, że kusi :D
UsuńJeszcze nie miałam, ale w glossy boxie była miniaturka kremu, więc w końcu sobie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńGlossyBox miał dobry pomysł z dorzuceniem do pudełka miniatury tego kremu :)
UsuńSpotykam na tym blogu kosmetyki, które nie są dostępne raczej w drogerii tradycyjnej. Gdzie mogę kupić te produkty najtaniej w internecie?
OdpowiedzUsuńProponuję skorzystać z porównywarki cen, np. ceneo.pl. Ja kupiłam je w aptece E-Farm - napisałam o tym w poście :)
Usuń